Reklama
Reklama

Oldze Frycz karp śmierdzi mułem

Młoda aktorka Olga Frycz miała bardzo pracowity rok. Teraz, gdy nadchodzi czas świąt, artystka ma zamiar się wyciszyć. Jak dowiedział się PAP Life, Olga sama przygotowuje Wigilię...

"Święta spędzę rodzinnie, w domu, w Krakowie. Wszystko jest na mojej głowie. W sobotę już wracam do najbliższych, żeby wszystko ugotować i posprzątać" - powiedziała w rozmowie z PAP Life Olga Frycz.

Aktorka zdradziła, że gotowanie świątecznych potraw przychodzi jej z łatwością... "Robię bardzo dobry barszcz czerwony i grzybową. Karpia u nas się nie je na Wigilię, bo śmierdzi mułem. Zawsze przygotowuję jakieś inne ryby w różnych konfiguracjach. Robię też kapustę z grzybami i z grochem" - pochwaliła się aktorka.

Reklama

Jak się okazało Olga Frycz nie bawi się w sylwestra. "Sylwestra planuję z Jedynką, Dwójką, Polsatem albo TVN-em. Zależy, gdzie będzie lepszy program, tak, jak co roku" - powiedziała aktorka.

"Nie lubię tej presji, że koniecznie trzeba gdzieś iść i się bawić. Wyjść mogę ze znajomymi w każdy dzień, nie muszę akurat 31 grudnia. W sylwestra wolę się wyciszyć. Oczywiście o północy dzwonię do najbliższych, a kwadrans później zazwyczaj już śpię" - zdradza Olga Frycz.

Córka Jana Frycza powiedziała PAP Life, że na sylwestra nie wychodzi, ale na imprezach w ciągu roku najlepiej bawi się ze znajomymi i ulubioną muzyką.

"Dobrze, jak jest też dobre jedzenie i wino" - zdradziła aktorka i dodała, że "w 2011 roku będzie żyć na maksa"...

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Olga Frycz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy