Reklama
Reklama

Od lat ma u boku wspaniałego mężczyznę. Na początku wcale go nie lubiła

Trudno w to uwierzyć, ale Joanna Orleańska - zaliczana jeszcze nie tak dawno do grona aktorek świetnie się zapowiadających i mających szansę na zrobienie wielkiej kariery - ma już ponad 50 lat. Ostatnio wyznała, że od pewnego czasu traktuje aktorstwo jak hobby, bo tak naprawdę co innego ma teraz na głowie. Mało kto wie, że Joanna razem z mężem prowadzi firmę, która w swojej branży jest potęgą.

Choć Joanna Orleańska nie gra już tak często i dużo jak jeszcze kilka lat temu, wcale nie narzeka na nadmiar wolnego czasu.

"Piszę scenariusze reklamowe, produkuję całe kampanie, przygotowuję wystawy. Czasem jest więcej pracy przy dźwięku, czasem przy produkcji... Mamy prawdziwy dom pracy twórczej" - opowiadała niedawno "Angorze".

Gwiazda niezapomnianych "Złotopolskich" uwielbia pracować z mężem. Paweł Orleański jest miłością jej życia.

Reklama

Joanna Orleańska: Zanim zakochała się w Pawle, uważała, że jest dla niej za młody

Joanna doskonale pamięta okoliczności, w jakich niemal ćwierć wieku temu Paweł poprosił ją o rękę.

"Było dokładnie tak, jak sobie wymarzyłam. Dostałam pierścionek, kwiaty i oświadczenie o wielkiej, dozgonnej miłości" - tak w rozmowie z "Panią domu" wspominała dzień, w którym zdecydowała, że będzie szła przez życie ze swoim kolegą ze studiów.

Poznali się na pierwszym roku studiów we wrocławskiej szkole teatralnej, ale minęło sporo czasu, zanim uznali, że są dla siebie stworzeni.

"Na początku go nie lubiłam. Uważałam, że jest dla mnie za młody" - opowiadała aktorka w cytowanym już wywiadzie.

Paweł zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia i robił wszystko, byle tylko trafić do jej serca, aż w końcu po prostu mu się to udało.

"Pewnego dnia musieliśmy razem przygotować fragment sztuki na zajęcia. (...) Spędziliśmy wtedy ze sobą dużo czasu i zanim się zorientowałam, pokochałam go" - wyznała "Echu Dnia".

Joanna Orleańska i Paweł Orleański: Na ślub zdecydowali się dopiero po kilku latach życia "na kocią łapę"

Joanna i Paweł przez parę lat w ogóle nie myśleli o zalegalizowaniu swego związku. Żyli jak małżeństwo i urzędowe potwierdzenie tego, że się kochają, nie było im do niczego potrzebne. Kiedy jednak Paweł wrócił pewnego wieczoru do domu z naręczem kwiatów i pierścionkiem zaręczynowym, Joanna nie mogła mu odmówić. Wesele urządzili w staropolskim dworku w Bytomiu, skąd pochodzi aktorka, a w podróż poślubną polecieli na Malediwy.

"Dwa tygodnie na Malediwach dało nam wspomnienia na całe życie. Decyzję o wyjeździe podjęliśmy w noc poślubną. Rodzina, zamiast dać nam tradycyjne prezenty, zrobiła zrzutkę, żebyśmy mogli spłacić kredyt na samochód, a my przeliczyliśmy zebrane pieniądze i zamiast do banku, zanieśliśmy je do biura podróży. To była niezapomniana wyprawa!" - wspominali w rozmowie z "Galą".

Joanna Orleańska, pytana o to, czy uważa, że udało się jej stworzyć z Pawłem idealny związek, mówi, że nie ma małżeństw idealnych...

"Dbamy po prostu o naszą miłość, więc ona trwa. Myślę, że ludzie popełniają wielki błąd, uważając, iż dostają miłość raz na zawsze. Miłość przybiera różne formy, ale ciągle trzeba ją pielęgnować i podsycać" - wyznała "Pani domu".

Joanna Orleańska i Paweł Orleański: Są przekonani, że byli sobie przeznaczeni

Przez pierwsze 10 lat małżeństwa aktorka posługiwała się swym nazwiskiem panieńskim i znana była telewidzom, kinomanom i bywalcom teatrów jako Joanna Pierzak. Dopiero z okazji cynowych godów zdecydowała się przyjąć nazwisko ukochanego.

Państwo Orleańscy nie wyobrażają sobie życia bez siebie. Stworzyli sobie i swej córce Antoninie cudowny, pełen miłości o rodzinnego ciepła dom.

"Paweł okazał się właśnie tym mężczyzną, o jakim marzyłam, będąc nastolatką" - napisała aktorka z okazji kolejnej rocznicy ślubu.

"Wydaje mi się, że byliśmy sobie po prostu przeznaczeni" - dodała.

Joanna Orleańska nigdy nie chciała ograniczać swej zawodowej aktywności jedynie do aktorstwa.

"Jestem kobietą wielofunkcyjną, udaje mi się łączyć różne zajęcia. Pochodzę ze Śląska, nauczono mnie pracy i organizacji" - wyznała niedawno w wywiadzie dla "Angory".

"Po narodzinach córki przybyło obowiązków. Mąż wtedy dużo czytał, jest lektorem, i zaczęliśmy to robić jako firma" - wspominała.

Dziś studio dźwiękowe "Nowy Orlean" należące do Joanny i Pawła jest - nie ma w tym przesady - potęgą w swojej branży.

"Zajmujemy się postprodukcją dla telewizji, do reklam, filmów i audiobooków. Przygotowujemy też wystawy multimedialne. Wszystkie filmy, które można oglądać na 80 stanowiskach w warszawskim Muzeum POLIN, zostały zrealizowane przez naszą firmę" - pochwaliła się Tomaszowi Gawińskiemu z "Angory". 

Joanna Orleańska: Ciągle marzy o ciekawych rolach, ale wcale o nie nie walczy

Joanna nie kryje, że wciąż marzy o wspaniałych rolach w interesujących produkcjach, ale - to jej słowa - reżyserzy od dawna już nie mają dla niej ciekawych ofert.

"Jest ze mną pewien kłopot, bo nie da się mnie wepchnąć do żadnej szuflady. Słono za to płacę" - wyznała przed laty w rozmowie z "Echem Dnia".

"Zagrałam wiele ról, ale do dziś nie funkcjonuję w świadomości ludzi filmów. Nie mam w branży wujków i układów. Nie wchodzę w jakieś bliższe relacje z ludźmi z produkcji, nie bywam na bankietach, nie zabiegam o atencję, nie jestem bohaterką skandali" - powiedziała z kolei w wywiadzie dla "Angory".

"Nie chce mi się udawać" - stwierdziła.

Joanna jest przekonana, że jako aktorka nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa, że jej czas jeszcze tak naprawdę nie nadszedł. Na razie - czekając na rolę życia - skupia się na pracy we własnej firmie. 

Źródła:

1. Wywiady z J. Orleańską: "Pani domu" (luty 2011 i czerwiec 2016), "Gala" (czerwiec 2006), "Echo Dnia" (wrzesień 2009), "Dziennik Trybuna" (marzec 2014), "Angora" (czerwiec 2024)

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz także:

Była gwiazdą "Złotopolskich", wyszła za znanego aktora. Tak dziś żyje

Joanna Orleańska: Udało nam się wszystko przezwyciężyć

Joanna i Paweł Orleańscy: Trzymamy się ustaleń

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Joanna Orleańska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy