Ochraniali Paris Hilton - wylecą z pracy
Antyterroryści, którzy ochraniali Paris Hilton, stracą pracę. Zdjęcia z pobytu celebrytki w Katowicach obiegły świat. W ten sposób nie tylko wypromowano kreację Evy Minge, ale ujawniono także twarze członków najbardziej tajnej jednostki śląskiego garnizonu.
Trzem podoficerom Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego w Katowicach grożą bardzo surowe konsekwencje. Nie dość, że nie poinformowali przełożonych o planach ochraniania Paris Hilton, która 12 i 13 października "uświetniała" swą osobą otwarcie nowej części centrum handlowego, to jeszcze korzystali w tym czasie z broni służbowej...
Na co dzień zakrywają twarz, a podczas pobytu Hilton w Katowicach antyterroryści znaleźli się w świetle jupiterów. Na spotkanie z dziedziczką fortuny akredytowało się ponad 200 dziennikarzy. "To jedno z najbardziej medialnych wydarzeń roku" - podkreślali organizatorzy.
W wypowiedzi dla "Gazety Wyborczej" szef śląskiej policji Dariusz Biel powiedział kategorycznie, że jeśli policjanci, którzy ochraniali Hilton, do końca tygodnia sami nie odejdą ze służby, zostaną zwolnieni dyscyplinarnie.
Na współpracę z celebrytką narzekać jednak nie może Eva Minge. W świetle celebrytki pokazali się nie tylko antyterroryści, ale także kreacja polskiej projektantki.
Kremowa, elegancka sukienka została wysłana wprost do hotelowego pokoju Hilton. Gwiazda była nią zachwycona i od razu skomentowała to na portalu społecznościowym:
"Uwielbiam piękne kreacje i biżuterię, którą właśnie otrzymałam od Evy Minge".