Anna Lewandowska co rusz poszerza swoją ofertę. Można u niej wykupić nie tylko plan dietetyczny, zestaw dopasowanych ćwiczeń, płytę, książkę czy produkty spożywcze, ale też... miejsce na obozie treningowym.
To wydarzenie odbywa się dwa razy do roku i cieszy się sporym zainteresowaniem. Bilety na najnowszy obóz wyprzedały się w zaledwie 15 minut! Za tydzień z Lewandowską trzeba ponoć zapłacić około 3 tysięcy złotych.
Na taki wydatek skusiły się celebrytki, a wśród nich Agnieszka Woźniak-Starak, żona milionera.
"Cieszę się, że mogłam tu być, spotkać te wszystkie fantastyczne dziewczyny, poczuć tę energię, zmęczyć się, wzruszyć. Naprawdę było warto! Wracam z taką siłą, że..." - napisała na Instagramie.
W rozmowie z portalem Jastrzębskiej opowiedziała, jak naprawdę wygląda obóz treningowy Anny. Okazuje się, że nie jest lekko.
"Wrażenia absolutnie obłędne. Był to także wyjątkowy tydzień, bo ja też nie wiedziałam czego się spodziewać. Było bardzo ciężko, ale jak dasz radę i po tym tygodniu tak patrzysz na siebie i myślisz sobie kurczę, jestem fighterką to warto pojechać. W ogóle warto pojechać, bo przyjeżdżają niesamowite dziewczyny, Anka też jest bardzo fajną babką, bardzo się nami opiekowała i bardzo dużo ciepła i energii w to włożyła, w cały ten obóz. Ja jestem zachwycona i na pewno będę wracać" - powiedziała Woźniak-Starak.
Przyznała, że na co dzień nie ćwiczy jednak z Lewandowską, a z Ewą Chodakowską. Obie panie bardzo ceni.
"Na pewno jedna i druga robi cholernie dobrą robotę, bo jedna i druga wciąga nas w fitness i ćwiczenia. My się ruszamy i jesteśmy dzięki temu zdrowsze" - przyznała.
Zobacz również:
***Zobacz więcej materiałów:
