Danuta Holecka kilka dni temu przeżyła rodzinną tragedię. Zmarł jej 31-letni syn Julian, lubiany i ceniony lekarz.
Informacja ta wywołała w mediach ogromne poruszenie. 15 lipca odbył się pogrzeb, na którym pojawiły się tłumy.
Julian Dunin-Holecki był ortopedą, pracował m.in. w Mazowieckim Szpitalu Bródnowskim. Pięć lat temu wziął ślub i miał jeszcze całe życie przed sobą.
Rodzina nie podała oficjalnie przyczyn jego śmierci. Teraz jednak głos w tej sprawie zabrała prokuratura.
Syn Danuty Holeckiej nie żyje. Sprawą zajęła się prokuratura
"Fakt" skontaktował się z Prokuraturą Okręgową w Warszawie. Wyszło na jaw, że zajęto się sprawą śmierci syna Holeckiej.
"Postępowanie toczy się w zakresie nieumyślnego spowodowania śmierci, to jest standardowa kwalifikacja. (...) Tu doszło do ujawnienia przez członków rodziny w mieszkaniu, w którym zamieszkiwał zmarły. Przeprowadzono takie czynności jak oględziny miejsca zdarzenia, (...) jak i oględziny ciała" - poinformował Piotr Antoni Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Przesłuchano też członków rodziny, po czym zakończono czynności. W rozmowie z tabloidem podał też przyczyny śmierci mężczyzny:
"Nie były wykonywane badania specjalistyczne w postaci sekcji. Uznaliśmy, że dotychczasowe leczenie zmarłego wskazywało na zgon z przyczyn naturalnych" - przekazał rzecznik.
W rozmowie z "Faktem" prokurator dodał jeszcze, że "czynności prokuratorskie były prowadzone w zakresie ewentualnego nieumyślnego spowodowania śmierci i były to czynności wstępne".
Zobacz też:
Smutne wieści z domu Danuty Holeckiej. Dziennikarka pożegnała ukochanego syna
Holecka czekała, aż ukochany się rozwiedzie. Potem miała wątpliwości
Kim jest mąż Danuty Holeckiej? Może poszczycić się pokaźnym majątkiem!
