Na co dzień zawsze uśmiechnięta i chętna do zamienienia kilku słów z poddanymi. Jednak chyba za ścianami pałacu nie zawsze jest tak miła, chociażby dla personelu, który tam pracuje.
Meghan Markle właśnie pożegnała się ze swoją asystentką Melissą, która niespodziewanie i z niewyjaśnionych przyczyn zrezygnowała z pracy dla księżnej. Ponoć decyzją Melissy zaskoczona była nie tylko Meghan, ale także i sama królowa Elżbieta II.
To nie pierwsza asystentka Meghan, która się zwolniła. Wcześniej księżna pracowała z Giną Nelthorpe-Cowne, która określiła swoją byłą szefową jako "zdeterminowaną, by odnieść sukces".
Czyżby Melissa miała dość zachowania Meghan, która dodatkowo jest obecnie w ciąży i niewykluczone, że jej zachowanie także jest podyktowane tym wyjątkowym stanem.
O rozkapryszeniu księżnej pisał także królewski biograf, Robert Jobson: "Co Meghan zechce, to dostaje" - ujął to bardzo zwięźle.
Czyżby Markle, będąca w przeszłości aktorką, potrafi doskonale ukryć swoje prawdziwe oblicze?



***Zobacz więcej materiałów wideo:








