Rozbicki zarobił miliony na związku z Wieniawą?
Nikodem Rozbicki to aktor, który jest obecny w branży od wielu lat. Zadebiutował w 2012 roku grając w głośnym filmie Katarzyny Rosłaniec pod tytułem "Baby Blues" i od tamtej pory, nie może narzekać na brak obowiązków zawodowych. W późniejszych latach pojawiał się zwykle w rolach drugoplanowych m.in. w serii "Listy do M", "Kochaj", czy "Kogel Mogel 3".
Julia Wieniawa to z kolei jedna z najpopularniejszych aktorek młodego pokolenia. Czego nie dotknie Julka, zmienia się to w złoto. Influencerka poza graniem w serialach i filmach, próbuje swoich sił jako wokalistka. Zajmowała się również promocją swojej marki kosmetycznej, a później własnej linii odzieży sportowej. Do tego dochodzą również drobniejsze współprace z firmami na social mediach.
Nie jest dla nikogo tajemnicą, że związki gwiazd często łączą się z korzyściami finansowymi, bo zwracają uwagę mediów. Zakochani spędzają ze sobą każdą wolną chwilę, są bardzo atrakcyjni i mają oddaną grupę fanów. Nic więc dziwnego, że oboje przyciągają przyszłych pracodawców. Od kiedy w październiku, ubiegłego roku para oświadczyła, że jest razem, Nikodem nie może narzekać na brak wpływów. Jego zarobki mogą zwalić z nóg!
Nikodem Rozbicki - ile może zarabiać?
Nikodem Rozbicki może zaliczyć rok 2021 do tych bardziej pracowitych. W ostatnim czasie miał pojawić się na aż ośmiu planach zdjęciowych! W przyszłym roku światło dzienne mają ujrzeć dwa seriale stacji Polsat z jego udziałem: "Bracia" oraz "Rodzina na Maxa".
Jak udało się wyliczyć redakcji "Super Expressu", zakładając, że na jednym filmie Nikodem może zarobić nawet 300 tys. zł, łatwo skalkulować, że na wszystkich ośmiu produkcjach skasuje ponad 2 mln zł. To nie koniec profitów! Chłopak Julki jest również rozchwytywany przez reklamodawców; od niedawna reklamuje perfumy z wyższej półki oraz jest ambasadorem Mercedesa. Jest czego zazdrościć?
Zobacz też:
Laluna Unique szczerze o operacjach plastycznychBritney Spears kończy 40 lat! Oto jej droga do wolnościZwyciężczyni "Top Model" odpowiada hejterom: "Nie obchodzi mnie to"
