Edyta Górniak narobiła sobie wstydu. Doszło do scen w USA z jej udziałem

Jakiś czas temu do mediów trafiła informacja, że sporo naszych rodzimych gwiazd nieźle dorobi sobie na święta, a przy okazji pozwiedza Stany Zjednoczone. Wszystko dzięki serii koncertów "Wielkie Kolędowanie" dla tamtejszej Polonii.

Imprezy odbywają w Chicago i Nowym Jorku. Na scenie pojawili się m.in. Justyna Steczkowska, Natasza Urbańska, Staszek Karpiel-Bułecka, Alicja Węgorzewska, Rafał Brzozowski czy właśnie Edyta Górniak.

Już na lotnisku żegnali ich paparazzi, a portale opisywały, co tam się działo. Uwagę zwracał m.in. wygląd Janusza Józefowicza, który przywiózł Nataszę na Okęcie. Z kolei Edytę żegnał czule synek Allan.

Edyta Górniak narobiła zamieszania w Stanach

"Edyta Górniak, jako jedyna, wybrała wejście dla VIP-ów, preferując spokój i prywatność. Na lotnisku pojawiła się wraz z synem, który serdecznie ją przytulił i życzył bezpiecznej podróży" - relacjonował Świat Gwiazd.

Niedawno pisaliśmy, jak wyprawą zachwycony jest Rafał Brzozowski, który znów jest blisko swojej ulubionej koleżanki Edyty.

Sama Górniak na miejscu dała za to "niezły show", choć nie chodzi tym razem o śpiewanie. Podczas koncertu w Chicago doszło bowiem do dość niespodziewanej sceny. Wszyscy artyści śpiewali wówczas wspólnie kolędę, uwagę zwracała w dużej mierze Steczkowska, która przywdziała wielkie anielskie skrzydła.

Zachowanie Górniak wywołało "zażenowanie u innych artystów"

Edzia pojawiła się w zielonej balowej sukni, ale nie tym zapadła w pamięć widowni. W pewnym momencie stojąca nieco z tyłu Górniak przestawiła Mariusza Winnickiego z zespołu Classic do tyłu, by sama mogła stanąć z przodu.

Autor filmu na TikToku (zobacz) dość wymownie opisał całe zajście:

"Edytka, jak zwykle pokazała, kto tu rządzi. Widać zażenowanie artystów" - możemy przeczytać.

Jak jednak zauważyli niektórzy internauci, być może muzyk niefortunnie nadepnął Górniak na sukienkę, a ta po prostu próbowała go w ten sposób poprosić, by się przesunął.