Jake Abraham nie żyje
Jake Abraham to brytyjski aktor urodzony w Liverpoolu. Debiutował na szklanym ekranie w drugiej połowie lat 80. w serialu "Help". Zagrał w takich filmach jak "Porachunki", "Formuła", "Mecz ostatniej szansy", "Kurator". 2 października media obiegła informacja o jego śmierci. Gwiazdor zmarł z powodu raka prostaty, którego zdiagnozowano na początku 2023 roku. Niestety do lekarza zgłosił się za późno. Choroba była w zaawansowanym stadium, a aktor przez długi czas nie był świadomy, że jego organizm atakuje nowotwór. Rak przez lata nie dawał o sobie znać, o czym Abraham opowiadał w jednym z wywiadów.
"To, co skłoniło mnie do pójścia do lekarza i wykonania testu PSA (antygen specyficzny dla prostaty), to fakt, że w moim moczu pojawiła się krew. Zrobiłem test i wylądowałem w szpitalu. Lekarz powiedział: 'Masz raka, tak mi przykro'. Powiedział, że mam go od lat, może czterech" - wspominał aktor dla Liverpool Echo.
"Pracowałem, ale nie czułem się dobrze. Przechodziłem przez te okresy, kiedy nie czujesz siebie, nie masz energii i pojawiają się bóle. Kostium do przedstawienia był ogromny. Wiedziałem, że nie czuję się dobrze. Dawno się tak nie czułem" - mówił aktor.
W lipcu Jake Abraham ujawnił, że jego stan jest na tyle poważny, że korzysta z opieki paliatywnej.
Przyjaciele żegnają Abrahama
Przyjaciele i bliscy nie mogli uwierzyć, że Jake Abraham odszedł tak szybko. Jednym z aktorów, którzy pożegnali gwiazdora był Eugene Simon.
"Spoczywaj w pokoju i do dzieła, drogi Jake’u Abrahamie" - napisał na Instagramie Simon.
Jake Abraham ostatni raz na ekranie wystąpił w serialu "The Responder" z 2022 roku. Zmarł 1 października. Aktor miał 56 lat.
Zobacz też:
Miliony fanów w żałobie. Nie żyje Michael Gambon. Rodzina błaga o uszanowanie ich prywatności
Jan Kobuszewski 4 lata temu spoczął na Powązkach. Tak wygląda jego grób
