Reklama
Reklama

"Nie mieliśmy pewności, czyje to dziecko"

Kiedy Piotr Tymochowicz dowiedział się, że jego partnerka Marzena Popowska jest w ciąży, nie był pewny, czy to jego dziecko. Skąd te wątpliwości?

Jak się okazuje specjalista ds. wizerunku nigdy nie upierał się, że jest ojcem 2,5-letniej Nataszki. Kiedy jego dziewczyna zaszła w ciążę, on w tym czasie przebywał poza granicami Polski.

- Pracowałem na Ukrainie - opowiada "Na żywo". - Wtedy Marzena poznała Pawelca. Tak naprawdę nie mieliśmy pewności, czyje to dziecko. Mogło być moje, mogło być jego - mówi.

Jak twierdzi Popowska, był to dla niej niesprzyjający czas: - Pawła Pawelca poznałam w bardzo trudnym dla siebie okresie. Zafascynował mnie. Uwodził mnie. Komplementował - mówiła w wydanym oświadczeniu.

Reklama

Ojcostwa pewny jest natomiast sam Trzoch, który ma już za sobą badania genetyczne. - Ja jestem ojcem Nataszy. Nie Piotr Tymochowicz. Potwierdzają to badania. Od lat walczę o uznanie ojcostwa. Nie prosiłem Dody o pomoc, ale sprawa jest znana w środowisku, a ona zrobiła to, bo całym sercem jest ze mną.

Zobacz również: Pawelec: To Marzena chciała usunąć ciążę

Nowy numer magazynu "Na żywo" w sprzedaży od 28 stycznia.

Na Żywo
Dowiedz się więcej na temat: Piotr Tymochowicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama