Odkąd Jacek Kurski (50 l.) został prezesem TVP, na gwiazdy stacji padł blady strach. "Bulterier Kaczyńskiego", jak niegdyś się o nim mawiało, wziął bowiem pod lupę zarobki pracowników telewizji. Okazało się, że większość z nich zarabia ogromne pieniądze, co nie do końca spodobało się nowemu prezesowi.
I tak po portfelu dostał m.in. Maciej Musiał oraz Tomasz Kammel, którzy za udział w programie "Kocham Cię, Polsko" otrzymali o wiele niższą stawkę niż ich poprzednicy. To samo spotkało gwiazdy serialu "Klan".
Z kolei teraz prezes Kurski zajął się wynagrodzeniami jurorów programu "The Voice of Poland". W tym przypadku były polityk również był bezlitosny. Kurski zapowiedział, że nie zgodzi się na kwoty, jakie poprzednio wypłacano uczestnikom show. Podobno nie spodobało się to głównej gwieździe programu, Edzi Górniak, która za sędziowanie mogła zgarnąć nawet 360 tysięcy złotych za sezon! Gdy piosenkarka dowiedziała się, że jej pensja zostanie znacznie uszczuplona, zrezygnowała z udziału w kolejnej edycji, tłumacząc się innymi zobowiązaniami.
Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Okazuje się bowiem, że Natalia Kukulska zdecydowała się przyjąć posadę jurora w popularnym talent show TVP. Piosenkarka nie ma też olbrzymich wymagań, co do kwoty, jaką będzie dostawała za każdy odcinek. Według tabloidu Kukulska zadowoliła się 1/3 stawki Edzi.
"Dziesięć tysięcy złotych za odcinek to i tak bardzo dużo. Kukulska może zarobić 120 tysięcy złotych. To ładny zastrzyk gotówki" - zapewniał informator tabloidu.
Chcielibyście zobaczyć Natalkę w fotelu jurora? Myślicie, że się sprawdzi?
***
Zobacz więcej wydarzeń z życia celebrytów:
