Reklama
Reklama

Muniek Staszczyk nigdy tego nie mówił. Nagle wyjawił ws. znanej aktorki

Stanisława Celińska wiele lat temu nagrała zachwycającą wersję utworu "Warszawa" zespołu T.Love, korzystając z aranżacji kwartetu smyczkowego. Jej interpretacja była tak poruszająca, że Muniek Staszczyk, lider zespołu, poczuł się głęboko wzruszony.

Lata temu Stanisława Celińska nagrała utwór "Warszawa" zespołu T.Love Muńka Staszczyka w nietypowej aranżacji z kwartetem smyczkowym. Piosenka jest częścią płyty "Nowa Warszawa", na której słyszymy interpretacje utworów o stolicy w wykonaniu aktorki.

Muniek Staszczyk o Stanisławie Celińskiej

O wersji utworu "Warszawa" wypowiedział się po latach Muniek Staszczyk. W rozmowie z portalem Wirtualna Polska wyjawił, że wykonanie Celińskiej bardzo go wzruszyło.

Reklama

"Pamiętam, jak Stasia Celińska przepięknie wykonała kiedyś naszą 'Warszawę' - w zupełnie innym aranżu, z kwartetem smyczkowym. Gdy to usłyszałem, to bardzo się wzruszyłem. Pomyślałem sobie wtedy, że chyba naprawdę napisałem dobry tekst. W jej wykonaniu miał niezwykłe brzmienie. Wiesz, cieszę się, że nasze kawałki wykonują inni artyści, bo to znaczy, że muzyka żyje" - przyznał wprost

Staszczyk w trakcie wywiadu wypowiedział się również o współczesnych gwiazdach. Przyznał, ze bardzo go cieszy, jakie odnoszą sukcesy.

"Mnie cieszy, że polscy artyści wyprzedają stadiony. W przypadku moich początków to było jakieś science fiction. Na stadionach grali Stonesi. Dziś może tam grać sanah czy Podsiadło, co dla mnie jest niesamowitym wydarzeniem. Wiesz, jak wielkim komplementem było dla mnie to, że sanah zaprosiła mnie na koncert na Stadionie Narodowym, żebym zaśpiewał 'Chłopaki nie płaczą'? To fantastycznie, że takie koncerty są dla nich możliwe, że zarabiają dobre pieniądze, bo to jest dobre dla całego rynku muzycznego w Polsce" - przyznał Muniek.

Muniek Staszczyk szczerze o współczesnych gwiazdach

Muzyk wrócił pamięcią do czasów, kiedy przed laty rozkręcał swoją karierę. Podkreślił, jak inne było wówczas myślenie.

"Nikt z nas absolutnie nie myślał o tym, by zostać gwiazdą. Bycie gwiazdą to był obciach. Pieniądze? My wszyscy byliśmy biedni. Telewizja? Tam nikt się nie chciał pokazywać. Sami wydawaliśmy swoje płyty i sprzedawaliśmy je na koncertach" - mówił we wspomnianym wywiadzie.

Sam Staszczyk wprost przyznaje, że tworzenie muzyki nadal sprawia mu mnóstwo radości.

"Nasz zespół powstał wiele lat temu, zmieniał się skład, zmieniały czasy i nasze życia. Bez miłości do tworzenia, nie pociągnęlibyśmy daleko. To jest wielki przywilej, że mogę robić to, co kocham. I jeszcze mi za to płacą. Cieszę się, że nam się udało" - skwitował.

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Martyna Wojciechowska się wściekła. Tak zareagowała na swoje zdjęcia w sieci

Andrzej Wrona wżenił się w aktorską rodzinę. Ma dobre kontakty z teściami

Ciąg dalszy głośnej afery z Muńkiem Staszczykiem. Marcin Najman nie mógł powstrzymać się od komentarza

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Muniek Staszczyk | Stanisława Celińska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy