Reklama
Reklama

Monika Miller przerywa milczenie po śmierci ojca!

Wnuczka Leszka Millera (72 l.) padła ofiarą obrzydliwego hejtu. Anonimowi internauci namawiali ją, żeby poszła w ślady ojca...

Śmierć syna Leszka Millera Juniora († 48 l.) była ogromnym szokiem nie tylko dla jego najbliższych.

Syn byłego premiera popełnił samobójstwo. Zrozpaczona córka zawiesiła na jakiś internetową działalność, prosząc obserwujących ją internautów i wsparcie i wyrozumiałość.

Niestety, pojawiły się osoby, które nie uszanowały jej prośby. Na swoim InstaStories Monika zamieściła wstrząsający wpis, w którym wyjawiła, że pojawiły się osoby, które zaczęły namawiać ją do samobójstwa! 

"Wiele osób życzy mi jak najgorzej, pisze o mnie niestworzone okropieństwa, i to jest w sumie już zabawne, lecz komentarze, w których wyśmiewacie się z tego, co się wydarzyło i namawiacie mnie do skończenia ze sobą to już ciężka przesada. Pamiętajcie, że w internecie nie jesteście do końca anonimowi…"  – napisała Monika Miller.

Reklama

Na szczęście pojawiły się także osoby, które wspierały ją w tych trudnych chwilach. Monika jest im za to ogromnie wdzięczna. 

"Nie martwcie się o mnie, u mnie jest już dużo lepiej i wiele w moim życiu się zmieniło na lepsze. Wydarzyły się także niesamowite rzeczy, o których jeszcze nie mówię, ale bez was, to by nie było to samo. Dziękuję raz jeszcze" - dodała.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Leszek Miller
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy