Monika Jaruzelska raz na jakiś czas pojawia się publicznie. Na przestrzeni ostatniego półtora roku promowała swoją książkę na Targach Książki, brała udział w debacie oraz spotkaniu służb mundurowych, pojawiła się również na konferencji SLD pod Pomnikiem Wdzięczności Żołnierzom Armii Radzieckiej w Parku Skaryszewskim. W ostatnich wyborach została radną w Warszawie.
Córka Jaruzelskiego jest lubianym obiektem do fotografowania przez paparazzich. W tabloidach można było oglądać... jej nagie fotki! Oprócz tego jest też sporo zdjęć z nieoficjalnych sytuacji z jej pobytu na Mazurach.
A czy wkrótce będziemy podziwiali fotografie Moniki ze ślubu? To niewykluczone, bowiem Jaruzelska szykuje się do zamążpójścia. Ponoć ma się to stać w połowie przyszłego roku. Jak czytamy w "Super Expressie", narzeczony to nie byle kto, bo francuski arystokrata.
Monika swego czasu zdradziła co nieco na temat tego mężczyzny. Pisała o nim ponad pięć lat temu w książce "Towarzyszka panienka". Wyjawiła wówczas, że ukochanego poznała podczas pobytu we Francji. Chodziła tam do szkoły, w której szkoliła język francuski.
"No i zakochałam się w pewnym Francuzie. Starszy ode mnie osiem lat, miał już spory zasób życiowego doświadczenia, bo był wdowcem, po samobójczej śmierci żony. Pochodził z bardzo dobrej rodziny. Miał wzięte biuro architektoniczne, piękne mieszkanie z tarasem i widokiem na wieżę Eiffla, na co dzień jeździł daimlerem. Był mało francuski, raczej charakteryzował się brytyjskim sposobem bycia, a więc rodzaj eleganckiej, flegmatycznej ogłady" - pisała.
Dodawała, że czuła się przy nim spokojnie i bezpiecznie. Na początku wszystko układało się dobrze, lecz do czasu. Rozstali się, ale teraz znów są razem! "Obydwoje bardzo się kochają" - zdradza "Super Expressowi" informator.


***Zobacz więcej materiałów:








