Reklama
Reklama

Mirosław Baka nie doświadczył miłości od rodziców. Na szczęście był dziadek

Mirosław Baka nigdy nie ukrywał, że jego dzieciństwo nie było do końca szczęśliwe. Wychowany przez dziadka nie chciał iść utorowaną ścieżką i wybrał aktorstwo. Czy dziś swoich synów namawia, aby byli w takiej branży, jak on?

Mirosław Baka został aktorem na przekór rodzinie. Nie chciał podzielić losów ojca i dziadka

Mirosław Baka jest znany głównie z ról teatralnych i filmowych, a od ponad 20 lat dubbinguje postacie z gier komputerowych. Aktora możemy oglądać obecnie w nowej ekranizacji "Chłopów", a wkrótce w remake'u "Sami swoi. Początek". Choć urodził się w robotniczej rodzinie, to nie zamierzał iść w ślady swojego ojca i dziadka - postanowił zostać aktorem. Nauczony na błędach rodziny, nie zamierzał powielać ich wobec swoich synów.

Mirosław Baka nie doświadczył miłości od rodziców. Na szczęście był dziadek

Mirosław Baka w porównaniu do odgrywanej przez siebie postaci w filmie "Chłopi" nigdy nie był apodyktyczny wobec swoich synów. "Nie wyobrażam sobie siebie jako ojca rodziny siedzącego u szczytu stołu i stanowiącego o wszystkim, co ma się dziać" - mówił w wywiadzie dla PAP.

Reklama

Nic dziwnego, ponieważ w dzieciństwie nie doświadczył miłości ze strony ojca. Kiepskie relacje w końcu musiały się urwać i tak się właśnie stało. "Moi rodzice rozstali się, gdy miałem 15 lat. I od tej pory właściwie straciłem kontakt z moim ojcem. Chociaż, prawdę mówiąc, już dużo wcześniej nie mogłem się z nim dogadać" - mówił aktor w wywiadzie dla PAP.

Na szczęście młodym chłopakiem zaopiekował się dziadek Józef, który stał się dla Mirosława Baki prawdziwym, męskim autorytetem. To na niego zawsze mógł liczyć: "On był dla mnie drogowskazem, wzorem tego, jakim należy być człowiekiem".

Mirosław Baka ma dwóch synów. Nie poszli w jego ślady

Naukę od dziadka, jak i własne doświadczenie wcielił w życie, gdy na świecie pojawili się jego synowie: "Chciałem być dla nich autorytetem, ale też - a może przede wszystkim - przyjacielem, który doradzi, zrozumie, nie będzie się mądrzył, tylko wysłucha" - mówił Mirosław Baka w wywiadzie.

"Zdarzały się między mną a moimi synami scysje, ale raczej oczyszczające. Myślę, że z dzisiejszej perspektywy, kiedy jeden jest żonaty, a drugi ma już dowód osobisty, nikt nie zaprzeczy, widząc nas, że się z sobą przyjaźnimy. Że jest trzech facetów, którzy razem gdzieś tam idą i jest im fajnie" - wyznał w wywiadzie dla "Zwierciadła".

Ponieważ sam nie chciał iść w ślady ojca i dziadka, którzy pracowali w hucie, aktor również nie zamierzał naciskać, aby jego synowie zostali aktorami. Każdy z nich wybrał własną drogę.

"W dzieciństwie często poniewierali się za kulisami teatru albo na planach filmowych. Co prawda starszy syn nie oddalił się od tego zawodu daleko, bo został operatorem filmowym, ale to jednak jest coś innego niż aktorstwo. Natomiast młodszy już się tyle napatrzył, że powiedział 'nie, nie, dziękuję, czym innym się w życiu zajmę'" - powiedział Mirosław Baka, który jednak nie zdradził, czym zajmuje się jego młodszy syn.

Zobacz też:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Mirosław Baka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy