Michał Wiśniewski nigdy nie robił tajemnicy z tego, że ma dość lekkie podejście do spraw finansowych. Zdążył nawet pochwalić się w wywiadach, że w trakcie swojej kariery przehulał około 35 milionów złotych.
Jednak w listopadzie 2019 roku Prokuratura Okręgowa Warszawa – Praga postawiła nie jemu, lecz jego czwartej żonie Dominice zarzuty dotyczące nieprawidłowości z zaciągnięciu w 2013 roku kredytu w kwocie miliona złotych. Był to niejako skutek uboczny śledztwa prowadzonego w sprawie SKOK Wołomin.
Nazwisko jej byłego już męża, Michała Wiśniewskiego wypłynęło dopiero we wtorek 19 października. Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga postawiła mu zarzut doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem SKOK w Wołominie o wartości 2,8 miliona złotych. Jak ujawniła rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prok. Katarzyna Skrzeczkowska w rozmowie z PAP, muzyk znalazł się w większym towarzystwie:
Dotychczas w toku postępowania przedstawiono zarzuty ponad stu osobom.
Śledztwo dotyczy przedkładania nierzetelnych, poświadczających nieprawdę lub podrobionych dokumentów w celu uzyskania wielomilionowych pożyczek w SKOK w Wołominie. Jak wyjaśniła pani prokurator, w przypadku muzyka zachodzi podejrzenie, że minął się z prawdą wspominając o swoich dochodach:
W celu uzyskania pożyczki podejrzany przedłożył nierzetelne pisemne oświadczenie o swoich dochodach, które znacznie zawyżył, a także podał nierzetelne dane dotyczące dochodów poręczyciela- ówczesnej żony podejrzanego.
Michał Wiśniewski wydał oświadczenie
Michałowi może grozić nawet do 10 lat więzienia. Sam muzyk do zarzutów podchodzi spokojnie i w oświadczeniu opublikowanym na Facebooku apeluje do mediów, by nie przesądzać sprawy poprzez zamazywanie mu twarzy lub zasłanianie oczu czarnym paskiem:
Szanowni Państwo, nazywam się Michał Wiśniewski i choć czarny kolor świetnie komponuje się z czerwonym, prosiłbym o niezasłanianie mojej twarzy paskiem.Do postawionych mi, zgodnie z prognozami mediów, zarzutów nie przyznałem się. Ja rozumiem, że media potrzebują wypełnić kontentem swój program lub rubryki, ale wydaje mi się, że jesteście na tyle inteligentnymi ludźmi i zdajecie sobie sprawę, iż publikacjami już wydaliście wyrok. Nie wystarczy napisać "grozi mu", aby większość odczytała to jednoznacznie. Mnie uczono, co również padło przy czynnościach procesowych w prokuraturze, że postawienie zarzutów oznacza podejrzenie popełnienia przestępstwa, po czym po dochodzeniu zostanę lub nie postawiony w stan oskarżenia.Oskarżenie kogoś nie przesądza o winie, bo o tym może orzec jedynie Sąd, a na szczęście są niezawisłe Sądy.
Jak przypomina muzyk, w Polsce istnieje tak zwane domniemanie niewinności, czyli każdy jest uważany za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie dowiedziona w sądzie:
Proszę również nie pozbawiać mnie konstytucyjnego prawa do obrony, jak i nie pomijać faktu, że postępowanie sądowe jest dwuinstancyjne - wyrok musi najpierw zapaść, a później się uprawomocnić. Dopiero po ostatniej instancji można mówić o winie i karze.A tę karę od mediów dostałem już dziś, mimo że czuję się absolutnie niewinny. Ale jak powiedział Mark Twain, "pogłoski o mojej śmierci są grubo przesadzone". Myślę, że w interesie moim, jak i prokuratury jest jak najszybsze wyjaśnienie tej sprawy. Proszę o nienękanie mnie i mojej rodziny, jednocześnie dziękując przyjaciołom za wsparcie.
Pewnie będzie musiał nauczyć się z tym żyć, biorąc pod uwagę, że najnowsze śledztwo w sprawie SKOK Wołomin ciągnie się od ponad 2 lat i końca nie widać.
Zobacz też:
Michał W. usłyszal zarzuty. Grozi mu do 10 lat więzieniaMarta Manowska pozuje na palmie w bikiniNowy wariant koronawirusa. "Szybciej się rozprzestrzenia"




Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym INSTAGRAMIE Pomponik.pl***