Tegoroczny Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu właśnie dobiegł końca.
Widzowie zapewne zapamiętają go z dwóch rzeczy: żenujących w większości występów artystów oraz bójki Donatana z menedżerem Michała Szpaka.
Donatan twierdził, że stanął w obronie Maryli Rodowicz, którą agent Szpaka miała rzekomo obrażać.
"Juz wiem o co poszlo w nocy Donatan stanal w mojej obronie bylam obrazana zachowal sie po mesku za kulisami czasem sie dzieją ciekawe sytuacje" – broniła producenta Maryla.
Te słowa gwiazdy rozjuszyły agenta Michała Szpaka, który sugeruje, że Rodowicz mija się z prawdą i na siłę broni agresywnego Donatana.
"Maryli Rodowicz, która postanowiła zdać relację z wydarzenia, którego, jak sama przyznaje, nie widziała.
Nie wiem skąd p. Maryla Rodowicz czerpała informacje, które pozwoliły jej na formułowanie wypowiedzi zawierającej zarzuty, ale chciałbym jednoznacznie zapewnić, że w żadnym przypadku nie była Ona obrażana i w żadnym przypadku Donatan nie musiał stawać w Jej obronie.
Próba przedstawienia Donatana, jako rycerza stającego w obronie rzekomo znieważanej Maryli Rodowicz, którą bardzo szanujemy, jest zaskakująca, przykra dla mnie i całej ekipy Michała Szpaka i J&J MusicArt, a przede wszystkim niestety zafałszowuje przebieg i przyczyny zdarzenia, które były zupełnie inne.
Uznanie p. Maryli Rodowicz dla męskości Donatana i jego sposobów rozwiązywania problemów nie jest do końca zrozumiałe, ale być może nie musimy rozumieć wszystkiego" - czytamy w oświadczeniu.
