Przeszło rok temu Michał Figurski niespodziewanie trafił do szpitala. Przeszedł wylew krwi do mózgu i jego życie było poważnie zagrożone. Do dziś nie odzyskał pełnej sprawności, choć stara się robić wszystko i walczy o zdrowie.
Jak informują media, dziennikarz kilka dni temu po raz kolejny trafił na stół operacyjny. Niedługo przed samą operacją dowiedział się, że jest możliwość przeszczepienia mu wyniszczonych przez postępującą cukrzycę narządów: nerki i trzustki. "Dawca to młoda ofiara wypadku" - zdradza osoba z rodziny w rozmowie z "Super Expressem".
"Cały zaplanowany zabieg się udał. Nie wszystko jeszcze jest do końca w porządku, ale jak na czwartą dobę po przeszczepie oba narządy pracują dość dobrze. Choć jeszcze za wcześnie, by stwierdzić, że cały proces przebiegł idealnie" - opowiada informator "Faktu".
Dodaje, że stan Figurskiego jest dobry i mężczyzna dochodzi do siebie na sali pooperacyjnej. Tabloid utrzymuje, że w szpitalu ma pozostać przez maksymalnie trzy tygodnie, chyba że pojawią się komplikacje.
Nie zanosi się też na to, aby dziennikarz szybko wrócił do pracy. Podobno na razie nie umieszczono go w grafiku. Dla Michała zawodowe obowiązki są bardzo ważne, ale zdrowie jest jeszcze ważniejsze.
Zobacz również:



***Zobacz więcej materiałów







