Maryla Rodowicz jest jedną z jurorek w show TVP "The Voice Senior". Ostatnio odbyły się półfinały, w których Maryla sypała anegdotami i zaskakującymi wyznaniami. W półfinale Maryla oznajmiła, że przestraszyła się... jednego z uczestników, który zresztą trafił do jej drużyny.
"Kiedy go pierwszy raz usłyszałam, to się przestraszyłam! Taki ma potężny głos" – mówiła Maryla o Sławomirze Skonecznym.
Sławomir wykonał utwór Joe Cocker'a "N'Oubliez Jamais", ale nie skradł tym wykonaniem serca Marylki, bo nie przeszedł do finału.
Rodowicz przed kamerami TVP: Zakochałam się

Serce za to skradł jej pochodzący z Jaworzna Jan Wolański. Rodowicz była pod ogromnym wrażeniem podczas treningów z mężczyzną.
"Zakochałam się. Tańczy, śpiewa, może pan jeszcze gotuje?" - kokietowała go Marylka, ale ostatecznie nie wzięła go do finału. Do finału z drużyny Rodowicz przeszła natomiast pochodząca z Ukrainy Larysa Tsoy, która zaliczyła na scenie pewną wpadkę.
Kobieta miała spore problemy ze zrozumieniem tekstu "Szklana pogoda".
"Jak śpiewałam pacierz klepie na kolanach, to zastanawiałam się, kto to jest pacierz i kogo on klepie?" – mówiła Larysa.
"Fakt, że pani Larysa nie do końca umiała tekstu, trochę ją położył. Ja rozumiem, że jej może być trudno, bo jest Ukrainką, ale w końcu startuje w konkursie, a konkurs ma swoje prawa. Wie pani, co pani zaśpiewała? Szklanka nadciąga bez humoru. Szklanka w ogóle nie ma humoru. Myśmy się tak śmiali, że szklanka biegnie sobie i nie ma humoru zupełnie" - pouczała ją Maryla, która jednak ostatecznie uznała, że kłopoty z językiem polskim nie dyskwalifikują jej z konkursu, bo głos ma świetny.


Zobacz też:Kukulska oburzył katolicki tygodnik. Wzywają na pomoc księdza








