Maryla Rodowicz spędziła dzień w szpitalu. "Brakowało kablówki i internetu"

Oprac.: Katarzyna Kwiecińska

Maryla Rodowicz w rozmowie z naszym reporterem po finale "The Voice Senior"
Maryla Rodowicz w rozmowie z naszym reporterem po finale "The Voice Senior"Jacek KurnikowskiAKPA
Robert Śmigielski świetnie mnie zoperował. W środę mnie zoperował, w czwartek wyjął mi dreny. To było okropne. Wyjął je z rany. To nie było miłe! Trochę bolało
powiedziała ostatnio "Super Expressowi".
Maryla Rodowicz w finale "The Voice Senior"
Maryla Rodowicz w finale "The Voice Senior" Jacek KurnikowskiAKPA

Maryla Rodowicz była w szpitalu. Czego jej tam brakowało?

Ja myślę, że najważniejszy jest dobry lekarz. Mnie operował doktor Śmigielski, który po prostu ma rękę, a poza tym jest lekarzem sportowców, a moja kontuzja była sportowa, bo to się wydarzyło na tenisie. Obiecał mi, że ja wrócę do tego tenisa i wierzę mu. Mam do niego zaufanie
powiedziała dla pomponik.pl.
Brakowało mi dwóch rzeczy podstawowych moim zdaniem: internetu i kablówki. Miałam duży ekran przed sobą, było Australian Open, a nie mogłam oglądać meczów. Uważam, że na tym etapie rozwoju świata brak internetu i brak telewizji satelitarnej to porażka
powiedziała naszemu reporterowi.
Maryla Rodowicz o rozwodzie, zdrowiu, szpitalu i filmie!pomponik.tv
"The Voice Senior"
"The Voice Senior"Jan BogaczEast News
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?