O tym, że celebryci bywają na bakier z przepisami ruchu drogowego, wiemy od dawna. Wielu z nich zdarza się parkować na miejscu dla inwalidów czy przejściu dla pieszych. Na miejscu jednak nigdy nie zjawia się policja.
Cóż, gwiazdom wolno więcej. Zdarzają się funkcjonariusze, którzy nie przepadają za "gębami z telewizora" i karzą jak popadnie. Przekonała się o tym właśnie Martyna Wojciechowska, która... zarobiła mandat w wysokości 200 zł. Za co?
"Cudowne Walentynki... Właśnie dostałam mandat 200 zł za to, że stojąc w korku sprawdziłam coś na mapie w telefonie!" - żali się na Facebooku.
"Jak się dowiedziałam od gburowatego policjanta - 'w samochodzie telefonem nie można się nawet podrapać, nie można go trzymać w ręku, bo to znaczy, że jest używany'. Może i tak, choć uważam to za przesadę i to dniu kiedy wszyscy powinniśmy się kochać! Oczywiście nie dam sobie popsuć nastroju :-))) WITH LOVE! Wasza M.".
Myślicie, że słusznie?
Zobacz również:








