
Związek Martyny Wojciechowskiej i Przemysława Kossakowskiego od początku wzbudzał niemałe zainteresowanie. Dziennikarka przez rok ukrywała zaręczyny z podróżnikiem.W zeszłym roku zaskoczyła wszystkich zdjęciami ze ślubnego kobierca, gdzie powiedziała "tak" Przemysławowi Kossakowskiemu. Teraz przyszła pora na kolejny krok w ich związku.
Wojciechowska i Kossakowski przeprowadzili się
Wydaje się, że mieszkanie dziennikarki na Żoliborzu, gdzie mieszkała dotąd para, stało się za małe. Martyna wraz z mężem i córką, Marysią, postanowiła najwyraźniej, że potrzebny im większy metraż.Jak czytamy w tygodniku "Na żywo", para doskonale zna swoje potrzeby. Każde z nich pragnie mieć osobne biuro, by we własnej przestrzeni móc spokojnie pracować.

Dotychczas byli w rozjazdach i nie zauważali, że zaczyna brakować miejsca w ich dotychczasowym gniazdku. Przez pandemię większość ich wyjazdów nie doszła do skutku, więc zajęli się budowaniem prawdziwego, ciepłego domu.
My jesteśmy ludźmi, którzy zainteresowani są tym, żeby się dogadywać, żeby był kompromis. Szczerość to siła, która napędza nasz związek - zdradzał Kossakowski w "Na gorącą".
Kossakowski chce adoptować dziecko?
Sama przeprowadzka to nie jedyna nowość w życiu pary. Z doniesień tygodnika wynika, że para rozważa wspólną adopcję.Dziennikarka kilka lat temu zaadoptowała Kabulę, albinoskę z Tanzanii. Dziewczyna odwiedziła swoją przyszywaną mamę w 2018 roku. Wtedy poznała swoją siostrę Marysię, babcie, dziadka, a także nowego tatę.

Pojednanie rodzinne tak dotknęło dziewczynkę, że poprosiła Wojciechowską o adopcję kolejnej mieszkanki jej kraju. Tak właśnie rodzina Wojciechowskiej powiększyła się o kolejnego członka - Tatu.
Wojciechowska i Kossakowski będą mieli syna?
Z doniesień gazety wnika, że para rozważa adopcję chłopca z Afryki. Teraz, gdy zmienili mieszkanie na większe, mają możliwość powiększenia rodziny.Dodatkowe pokoje w nowym lokum sprawiają, że dzieci adoptowane przez Martynę mogą teraz częściej odwiedzać ją i Kossakowskiego, a nawet zostać z nimi na dłużej.Według gazety ostateczna rozmowa jest jeszcze przed parą. Pozostaję więc czekać na ich decyzję.


***








