Poniedziałkowy wieczór, Arkady Kubickiego u podnóża Zamku Królewskiego. Trwa gala wręczenia Telekamer Tele Tygodnia. Wśród gości jest Martyna Wojciechowska (45), która odbiera prestiżową Złotą Telekamerę w kategorii Osobowość telewizyjna.
Przyszła w towarzystwie ukochanego, Przemysława Kossakowskiego (46), a także rodziców. Zabrakło tylko córki podróżniczki, Marysi (10), która musiała przygotowywać się do kartkówki, jak wytłumaczyła ze sceny jej mama.
"W tym czasie Przemek kręcił wystąpienie Martyny komórką i zdawał relację Marysi" – zdradza "Rewii" świadek sytuacji.
Przemysław ma bardzo dobre relacje z córką partnerki. W wakacje to on opiekował się Marysią, gdy jej mama wyjechała do Afryki realizować program "Kobieta na krańcu świata".
Zabrał ją wtedy do swojego domu na Podlasiu. Okazuje się, że dziennikarz równie dobre relacje ma także z rodzicami Martyny, których… już nazywa teściami.
Wygląda więc na to, że plotki dotyczące rychłego ślubu pary nie są wcale przesadzone.
Znają się od wielu lat, pracują w jednej stacji. Latem zeszłego roku zostali parą, a już jesienią pan Przemysław wprowadził się do mieszkania dziennikarki.
"Rzeczywiście jest tak, że w naszym domu zrobiło się tłoczniej" – mówi Martyna.
"Do tej pory dom to była taka enklawa moja i Marysi. I bardzo nam z tym dobrze. Jest szczęście, radość i zadowolenie!" - dodała.
