Na pokazie jednej z marek, dla której Marta projektowała ostatnio ubrania, pojawił się Michał Figurski. Dziennikarz przyszedł na imprezę sam, a opuścił ją w towarzystwie głównej bohaterki wieczoru.
Zadbany, odchudzony - trudno było nie zauważyć jego przemiany. Ktoś potem widział ich razem w teatrze Kwadrat. Atmosferę podgrzewały opublikowane w tym samym czasie zdjęcia żony Michała, Odety Moro-Figurskiej, z reżyserem serialu "Dom nad rozlewiskiem" Dariuszem Goczałem. Widać na nich, że łączy ich bardzo wiele.
Tygodnik "Rewia" postanowił zadzwonić do Marty i zapytać ją, czy faktycznie łączy ją z Michałem coś więcej. Jej odpowiedź była co najmniej zabawna.
"To jakieś nieporozumienie śmiechu warte" - powiedziała zdenerwowana. "Widziałam go zaledwie raz w życiu. Jest kolegą mojej przyjaciółki".
Słowa celebrytki potwierdziła również jej menedżerka: "Dementuję informacje o związku Marty Żmudy-Trzebiatowskiej i Michała Figurskiego".
No to mamy już oficjalne stanowisko, a jak wygląda rzeczywistość?
Zobacz również:
