Reklama
Reklama

Marta Manowska rozstała się z facetem

Ostatnie miesiące nie należały do najłatwiejszych. Kilka tygodni temu uległa poważnej kontuzji w trakcie uprawiania ukochanych sportów wodnych. Prezenterka pechowo nadwerężyła sobie ścięgna w czasie wykonywania skomplikowanego manewru na wodzie i musiała przez jakiś czas poddawać się regularnej rehabilitacji...

Kiedy już doszła do siebie, znów dopadł ją pech: miała stłuczkę na drodze, gdy jechała na prezentację jesiennej ramówki TVP. Z tego powodu po raz pierwszy w historii nagrań do programu "Rolnik szuka żony" zdecydowano odwołać zdjęcia.

Reklama

Na domiar złego Martę dopadła infekcja i z gorączką 38 stopni musiała długo leżeć w łóżku...

Ostatnio jednak na szczęście wróciła do zdrowia i kilka dni temu wyjechała wreszcie na zasłużone wakacje. A mogła sobie na nie pozwolić, bowiem programy "Rolnik szuka żony" oraz "The Voice of Senior", które prowadzi, nagrywano z wyprzedzeniem.

- Dzięki temu ekipa, w tym gospodyni, ma teraz wakacje - wyjaśnia w rozmowie z "Rewią" pracownik TVP. Gdzie pojechała Marta Manowska?

Czytaj dalej na następnej stronie...


Jak dowiaduje się "Rewia", Marta Manowska wybrała się do egzotycznej Tajlandii.

- Już po raz czwarty poleciała do Azji. Zna i kocha Tajlandię, a w Bangkoku czuje się już jak u siebie. Uwielbia podróżować, chce poznawać świat i ludzi - zdradza znajoma Marty Manowskiej.

Z kim tam pojechała? Z kim przechadzała się po pełnych atrakcji ulicach Bangkoku? Wydawać by się mogło, że dziennikarka wybierze się na upragnione wakacje z ukochanym. Tym bardziej że poznali się zaledwie przed kilkoma miesiącami na planie programu "Sanatorium miłości". Wydawało się, że ona i dźwiękowiec Adam, należący do ekipy przygotowującej program, są dla siebie stworzeni!

Niestety, wiele wskazuje na to, że to już przeszłość, bo do Tajlandii Marta wyjechała sama. Na szczęście lubi takie podróże, szczególnie do dalekich, egzotycznych krajów. W swoim życiu zwiedziła już m.in. Filipiny, Kambodżę i Oman.

- W takich dalekich stronach Marta nabiera dystansu do problemów. I z nową energią wraca potem do swoich obowiązków - słyszymy.

Kto wie, może po powrocie z Tajlandii znajdzie wreszcie kogoś odpowiedniego dla siebie. Ma przecież taką szczęśliwą rękę do swatania pięknych par. Tyle wokół niej jest miłości, tylko ona wciąż jest sama. Może już niedługo...

***

Zobacz więcej materiałów:

Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Marta Manowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy