W ostatnich dniach mąż Katarzyny Skrzyneckiej trafił nagle do szpitala. Jego pobyt tam nie miał żadnego związku z panującą pandemią koronawirusa, ale powód także był poważny.
Mężczyzna miał atak tak silnego bólu w dolnej części brzucha, że - jak napisała aktorka w internecie - słaniał się na nogach i zwijał z bólu.Lekarze stwierdzili, że konieczna jest natychmiastowa operacja.Aktorka nie chciała jednak ujawnić, co dokładnie stało się jej ukochanemu.Na szczęście najgorsze jest już chyba za nimi. Marcin wraca do zdrowia i wyszedł już ze szpitala. Na jego profilu w mediach społecznościowych pojawiło się najnowsze zdjęcie Marcina, na którym wygląda całkiem dobrze! Marcin z całą energią wrócił już do pracy i choć obecnie nie może zajmować się sportem, to organizuje konkursy dla swoich fanów. "Przepraszam, że tak późno, ale choroba mnie trochę wytrąciła z normalnego trybu życia" - wyjaśnił nie wdając się w szczegóły pod zdjęciem. Zarówno Kasia, jak i on sam, musieli odetchnąć z ulgą, że operacja przebiegła pomyślnie i wszystko wróciło do normy.
***Zobacz więcej materiałów wideo:








