Odkąd w połowie marca Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel poinformowali, każde na swoim Instagramie, że nie widzą już przyszłości dla swojego 17-letniego związku, tancerz zaczął się dziwnie zachowywać. 4 dni po oficjalnym komunikacie na temat rozwodu, jak gdyby nigdy nic zamieścił na Instastory zdjęcia, na których pochwalił się… schudnięciem. Jedno z nich, pokazujące wagę z wynikiem 69,4 kg opatrzył komentarzem:
Powrót do szkoły średniej
Do tego Marcin przefarbował włosy na platynowy blond i zaczął ubierać się jak nastolatek. Nabrał także żenującego zwyczaju przechwalania się, jakie to ogromne zainteresowanie wzbudza wśród kobiet, które po prostu ustawiają się w kolejce, by zastąpić Katarzynę u jego boku. Jak wyznał ostatnio:
Mam trochę propozycji na Instagramie. Kumple się teraz ze mnie śmieją, że jestem jednym z bardziej znanych rozwodników. Nie nadążam czasem z odpisywaniem. (…) Kilka dni po opublikowaniu oświadczenia, zaczęły do mnie przychodzić wiadomości. Najpierw było po dwadzieścia. Kiedyś było po sto ileś. Dostaje wiele ciężkich historii. Po tym, co ja u siebie opublikowałem, pisze do mnie bardzo dużo kobiet. Mówią o tym, co przeżyły. Muszę przyznać, że moja historia nie jest ciężka. Z niektórymi porozmawiałem. Nawet gdzieś na jedną kawę się spotkaliśmy.
Małgorzata Tomaszewska krytykuje Marcina Hakiela
To i plotki na temat rzekomych problemów z podziałem majątku sprawiły, że koleżanka Cichopek z „Pytania na śniadanie”, Małgorzata Tomaszewska uznała, że Hakiel nie jest godny słowa „dżentelmen”. Jak wyjaśniła w rozmowie z Jastrząb Post:
Mężczyźni o pieniądzach nie rozmawiają. Dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają. Nie rozumiem tego zachowania, ponieważ od pieniędzy, od zemsty, od kłótni, od jakichkolwiek waśni pomiędzy rodzicami ważniejsze i najważniejsze powinny być dzieci (...) Przykre, że one być może już rozumieją, a być może zrozumieją za kilka lat, że były wciągane w publiczne pranie brudów między dwójką ludzi, która postanowiła nie być razem, a była razem 17 lat. Ja akurat mogę to powiedzieć, bo ja nie prałam nigdy brudów, nigdy nie mówiłam o swoich związkach i uważam, że to jest jedyna słuszna droga.
Przy okazji Tomaszewska dała do zrozumienia, po czyjej stronie opowiada się w tym konflikcie. Jak wyznała, murem stoi za Katarzyną i Maciejem Kurzajewskim, po prostu dlatego, że zna ich lepiej:
Nasze relacje są zawodowe. Maciek jest fantastycznym dziennikarzem. Cieszę się, że możemy wspólnie prowadzić Pytanie na śniadanie i kolejne projekty, które przed nami.
Zobacz też:
Orły 2022: Kożuchowskiej zabrakło. Miała ważniejszą imprezę?
Tak mieszka Iga Świątek. Nie znajdziesz u niej przepychu


***








