Mandaryna jest mamą dwojga dzieci lidera Ich Troje, z którym rozwiodła się w 2006 roku.
Przez lata byli małżonkowie nie mieli najlepszych relacji. W mediach nie brakowało ich wypowiedzi pełnych wzajemnych pretensji i oskarżeń.Bez wątpienia jej małżeństwo z Michałem było niezwykle medialne. To wtedy Wiśniewski zaprosił do swojego życia kamery TVN, by w reality show "Jestem, jaki jestem" chwalić się przed milionami Polaków swoim luksusem.W programie Pauliny Biernat "Taniec Życia" Mandaryna zdradziła w końcu, czy łatwo jej było znieść nieustanną obecność kamer, które odzierały jej życie z intymności. "To jest kwestia zarobionych wówczas pieniędzy, bo przecież nikt nie robił tego w ramach miłej współpracy. Mnie posłużyła ona do tego, by stać się popularną i jak wydałam swoją płytę, to nie byłam anonimowa i nie musiałam tego wszystkiego robić od początku" - wyznaje.
Mandaryna opowiedziała też, jak wyglądało życie z osobą uzależnioną od alkoholu, bo wtedy Michał mocno nadużywał używek.
"Nie odnalazłam się w tym. Musiałam się bronić. To już był ten czas, by ta ścieżka..., by jeden znak był w prawo, a drugi w lewo" - wspomina.Małżeństwo z Michałem miało jednak jakiś plus. Jaki?
"Michał nauczył mnie spełniania swoich marzeń. On naprawdę stawiał na swoim. Kiedyś tak było, bo dziś jest chyba nieco inaczej, ale wtedy, jak czegoś chciał, to to dostawał" - dodała.
Dziś Marta zapewnia, że dla dobra dzieci starają się, by ich relacje były w miarę poprawne.
"Teraz mamy taki kontakt, że możemy do siebie zadzwonić i pogadać o dzieciach. Ale jak mówię, siekiera jest schowana w plecaku" - stwierdziła. Na koniec pochwaliła się, że jest szczęśliwie zakochana w swoim nowym wybranku. "Jestem bardzo zakochana. To jest bardzo inteligentny, poukładany i z głową pełną pomysłów facet. Mam wrażenie, że on zna odpowiedź i rozwiązanie na każdy problem" - cieszy się.
***
