Gosia przez długi czas uchodziła za perfekcyjną panią domu, teraz promuje się na potrzeby swojego programu "Projekt Lady", jako prawdziwa dama, której zasady savoir-vivre nie są obce.
Jak się okazało, stara się być także idealną mamą, jednak nie jest to wcale takie łatwe. W ostatniej rozmowie z "Fakt Gwiazdy" wyznała, że kiedyś sama miała problem z dogadaniem się z własnymi rodzicami i starała się później nie przenosić tego na swoje dzieci.
"Młody wiek ma to do siebie, że masz dylematy, co zrobić ze swoim życiem, w która stronę iść. Też przez to przechodziłam. Kiedyś wydawało mi się, że przechodziłam bunt. Jedno spojrzenie moich rodziców wystarczyło jednak, żebym np. wyjęła kolczyk z nosa, z którego byłam tak bardzo dumna" - wyznała szczerze Gosia.
Wygląda na to, że celebrytka nie była grzeczną nastolatką, a rodzice musieli się sporo napracować, by nie poszła złą drogą. Rozenek-Majdan przyznała, że zawsze jako młoda dziewczyna przysięgała sobie, że nie będzie taka jak jej rodzice.
"Mój tata zawsze mnie popędzał, jest taki energiczny i bardzo mnie to denerwowało. Mówiłam też, że nie będę zrzędzić jak moja mama, bo ona ciągle za mną chodziła i mówiła ‘zrób to, zrób tamto’. Ale któregoś dnia dotarło do mnie, że ja jestem swoją matką" - opowiedziała o swoich relacjach z rodzicami Gonia.
Z biegiem czasu jednak gwiazda doceniła trud rodziców włożony w wychowanie jej oraz jej brata. Mimo konserwatywnego podejścia do tematu rodzicielstwa Gosia jest wdzięczna mamie i tacie za wartości jakie jej przekazali.
"Wzrastałam w takim środowisku, że wydawało mi się, że wszystkie domu wyglądały jak mój dom. Moi rodzice z ogromną troską i szacunkiem podchodzili do mnie i do moich potrzeb. Wtedy wydawało mi się, że to normalne. Teraz widzę, że to nie jest takie oczywiste".










