Każda mama wie, co dla jej dziecka jest najlepsze. To dlatego Małgorzata Rozenek-Majdan nie zdecydowała się na modny wśród gwiazd element wyprawki. Mowa o koszu Mojżesza, który bardzo szybko podbił serca znanych instamatek.
Jego urokowi uległa m.in. Anna Lewandowska, która na swoim Instagramie pochwaliła się stylowym dodatkiem. Kosz Mojżesza to nic innego jak wiklinowa balia, do której wkłada się noworodka. Taka alternatywa wózka ładnie prezentuje się na zdjęciach, dlatego nic dziwnego, że celebrytki oszalały na jego punkcie. Rozenek nie podzieliła jednak entuzjazmu koleżanek, a przy wyborze łóżeczka dla Henryka kierowała się wygodą i funkcjonalnością.
Dla swojego malucha wybrała wiklinowy kosz na kółkach, który przypomina normalny wózek. Jest na wysokich nogach, co ułatwia rodzicom opiekę nad dzieckiem. Dodatkowo można go łatwo przenieść w dowolne miejsce. „Uwielbiam ten kosz, to bardzo praktyczna rzecz. Kosz jest na kółkach i można nim jeździć po całym domu, co bardzo ułatwia opiekę nad niemowlakiem. Henryk bardzo go lubi, a dźwięk, jaki wydają kółka, kiedy się nim jeździ, dobrze go usypia” – rozpoczęła swój wpis na Instagramie, po czym dodała: „Moim zdaniem to dużo praktyczniejszy zakup, niż kosz mojżeszowy, z którego dużo szybciej się wyrasta i który ma dużo mniej zastosowań”. Czyżby był to przytyk w stronę Anny Lewandowskiej? W końcu dzieci obu pań okrzyknięto polskim "Royal Baby".
***Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:
