Małgorzata Rozenek-Majdan i Radosław Majdan długo starali się o wspólnego potomka. Walka o ciążę była długa i niełatwa, o czym opowiadali w licznych wywiadach.
Po narodzinach Henryka "Perfekcyjna" wyznała, że rola matki jest dla niej najważniejszą życiową rolą. Gwiazda TVN długo nie mogła nacieszyć się jednak radością związaną z przyjściem na świat chłopczyka, gdyż zaledwie dwa tygodnie po porodzie musiała wrócić na plan "Projektu Lady", którego jest prowadzącą.
Zapracowanej prezenterce udało się jednak pogodzić powrót do pracy z pełnieniem matczynych obowiązków, gdyż zabierała synka na plan. W tym intensywnym czasie Małgosi pomagali oczywiście rodzice. Dziadkowie Henryka opiekują się nim, gdy tylko mogą.
Nie jest tajemnicą, że to głównie Zosia i Stanisław Kostrzewscy drążyli temat chrztu, który do tej pory się nie odbył. Jakiś czas temu Gonia i Radosław wyznali, że na razie rezygnują z ochrzczenia synka ze względu na złe rzeczy, jakie mają miejsce w Kościele.
"Za dużo rzeczy dzieje się w kościele, takich, które nam się nie podobają" - wyznali.
Podobno u Majdanów ostatnio znów na tapet został wzięty temat chrztu i "Perfekcyjna" po raz kolejny przełożyła rodzinną uroczystość. Z tą decyzją trudno jest się pogodzić dziadkom, którzy są związani z religią i tradycją.
"Akceptują wszystkie wyboru Małgosi, nawet jeśli ich nie podzielają lub nie rozumieją" - zdradza "Rewii" znajoma rodziny.
Wygląda na to, że państwo Kostrzewscy muszą jeszcze uzbroić się w cierpliwość.
Co sądzicie o decyzji Małgorzaty Rozenek-Majdan i Radosława?
Zobacz również:
***Zobacz więcej materiałów wideo:
