Reklama
Reklama

Małgorzata Ostrowska-Królikowska: Najpierw śmierć męża, a teraz to!

Małgorzata Ostrowska-Królikowska (55 l.) przerywa milczenie po śmierci ukochanego męża. Wyjawiła, jak teraz wygląda ich życie...

Śmierć Pawła Królikowskiego (†58 l.) dla wielu była prawdziwym szokiem. 

Nawet nie można sobie wyobrazić, co przeżywa teraz wdowa, która z dnia na dzień została sama z pięciorgiem dzieci.

Małgorzata w końcu zdecydowała się na udzielenie krótkiego wywiadu jednemu z tabloidów. 

55-latka wyjawiła, że czas żałoby mocno scalił ich rodzinę. Przyczyniły się do tego także ograniczenia związane z epidemią koronawirusa. 

"Trzeba jakoś żyć. Nie mam problemu z organizacją czasu. Nie brakuje nam zajęć domowych. Moje córki chętnie gotują teraz za mnie obiady, grają ze mną w szachy czy planszówki. 

Reklama

Z przyjemnością spędzam czas z nimi i synami" – mówi "Faktowi" Ostrowska-Królikowska. 

Gwiazda musi teraz utrzymać swoje pociechy sama. Królikowska liczyła, że szybko uda jej się wrócić do pracy w "Klanie". 

Podratowałoby to domowy budżet, a do tego pozwoliło choć na chwilę zapomnieć o rodzinnym dramacie. 

TVP z powodu pandemii zawiesiło jednak zdjęcia do nowych odcinków swoich seriali. Małgorzata została więc bez źródła dochodu.

Wdowa nie traci jednak nadziei, że wszystko skończy się dobrze. 

"Ale mam też ogródek, który potrzebuje opieki i praca w nim uspokaja. Polecam to każdemu, kto lubi. Świat teraz przystopował, więc trzeba skorzystać z okazji, by zająć się rodziną, domem i poddać się refleksji. Najcenniejsze, co mam, to świetne dzieci. Możemy na siebie liczyć. To największa siła i skarb" – podkreśla aktorka.

***

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy