Jak pisaliśmy, w nocy z 14 na 15 czerwca Maleńczuk trochę przesadził z alkoholem. Około 2 w nocy policjanci znaleźli pewnego mężczyznę leżącego w okolicach opolskiego amfiteatru. Gdy próbowali przywrócić do do pozycji pionowej, do akcji wkroczył pijany Maciej.
Artysta zaczął obrażać partol i został obezwładniony. Trafił do aresztu. Na komendzie okazało się, że ma we krwi 1,5 promila alkoholu.
"Fakt" donosi, że wczoraj do sądu wpłynął akt oskarżenia. Nie grozi mu jednak - jak donosiliśmy wcześniej - więzienie. Muzyk może za to zapłacić do 3 tysięcy złotych grzywny.








