Do zdarzenia doszło o 1 w nocy w Mielnie. Mieszkańcy jednego z pensjonatów skarżyli się na zakłócenie ciszy i wezwali policję - podaje portal TVN24.
Odbywała się tam głośna impreza, w której uczestniczyło kilkanaście osób. Pierwszy policjantów zaatakował Piotr Ś.
"Najpierw ich wyzywał, potem zaczął bić funkcjonariuszy pięściami w twarz i kopać. Do Piotra Ś. dołączyli wkrótce Radosław M. i Jarosław Ch." - relacjonował wydarzenie rzecznik zachodniopomorskiej policji Maciej Karczyński.
Zaatakowani policjanci wezwali posiłki. Napastnicy zostali obezwładnieni, a funkcjonariusze musieli użyć gazu.
Piłkarze zostali przewiezieni na komisariat w Mielnie, a następnie na komendę w Koszalinie. Jak wykazało badanie alkomatem Radosław M. miał w organizmie 1,36 promila alkoholu. Jarosław Ch. był trzeźwy, Piotr Ś. odmówił dmuchania w alkomat, jednak w poniedziałek po południu zgodził się na to badanie. Wykazało ono wówczas u piłkarza 0,22 promila alkoholu.
Piotr Ś. zachowywał się agresywnie również po zatrzymaniu. "Groził policjantom, że ich załatwi" - mówił Karczyński.
Piłkarze mają być przesłuchiwani we wtorek. Jak powiedział PAP prokurator rejonowy w Koszalinie Jacek Antoniewicz, w poniedziałek nie będą w tej sprawie przeprowadzane żadne czynności procesowe. Obecnie pobrano im krew i mocz w celu sprawdzenia, czy piłkarze tylko pili alkohol, czy zażywali też środki odurzające.
Według źródeł zbliżonych do policji jeden z pobitych funkcjonariuszy złożył już na ręce swoich przełożonych wniosek o ściganie napastników. We wniosku chodzi przede wszystkim o kierowane przez jednego z piłkarzy wobec policjanta gróźb karalnych. Piłkarz miał grozić policjantowi śmiercią.
Majdan i Świerczewski obecnie grają w Polonii Warszawa. Majdan jest też radnym sejmiku województwa zachodniopomorskie. Jarosław Ch. grał kiedyś w Pogoni Szczecin.
Przypomnijmy, że Radosław Majdan oskarżony był już o pobicie dziennikarza i został skazany w pierwszej instancji, po apelacji jednak uniewinniono go.
PAP/pomponik
