Radosław Majdan szczerze o Rzeźniczaku
O Radosławie Majdanie ostatnio znów jest głośno, a to za sprawą programu, w którym zdecydował się wziąć udział. Mowa o show dla sportowców "Mistrzowskie Pojedynki", w którym wziął też udział m.in. Jakub Rzeźniczak.
Cała ekipa jeszcze w ubiegłym roku na jakiś czas wybrała się do Grecji, gdzie były kręcone zdjęcia. Jak się okazuje, uczestnicy nie mieli pokoi na własność, a zamiast tego każdemu przydzielono współlokatora. Radosław Majdan został "sparowany" z Jakubem Rzeźniczakiem, przez co mógł go lepiej poznać i wyrobić sobie opinię na jego temat.
Nie jest tajemnicą, że Jakub Rzeźniczak nie cieszył się dobrą prasą przez ostatnie lata. Ma to związek z jego perypetiami związkowymi i publicznymi sporami z matkami swoich dzieci. Wielu internautów stanęło wówczas po stronie kobiet, a co więcej, nawet niektórzy celebryci nie szczędzili mu gorzkich słów, jak m.in. Joanna Opozda.
Radosław Majdan w rozmowie z JastrząbPost przyznał teraz, że ma o koledze dobrą opinię, zwłaszcza że poznał go bliżej. Co więcej, uważa, że po programie niektórzy być może także zmienią na jego temat zdanie.
"Byliśmy razem w pokoju. Kuba to jest fajny chłopak i miałem wrażenie, że on codziennie, każdego dnia się otwierał. Myślę, że ten program dobrze mu zrobił. Myślę, że jak ktoś obejrzy ten program bez oceniania Kuby, tylko będzie chciał zobaczyć, jakim jest człowiekiem, to ten program da na to odpowiedź. A chyba każdy z nas po części robił jakieś dziwne rzeczy" - powiedział w rozmowie z JastrząbPost.
"Patrząc na to, jak Kuba dzisiaj sobie to życie poukładał, to bardzo mu kibicuję" - dodał.
Dlaczego Majdan zdecydował się wziąć udział w show TVN-u?
Co ciekawe, Radosław Majdan nie od razu był przekonany co do tego, czy powinien wziąć udział w show TVN-u, w którym wystąpiło też wielu młodszych od niego sportowców. Choć lubi występować w telewizji, to miał przede wszystkim obawy o to, czy fizycznie da radę.
Koniec końców jednak postanowił przełamać się i zgodził się na udział.
"Powiedziałem Małgosi, że mam taką propozycję, natomiast bardziej się zastanawiałem, czy fizycznie dam radę. 15 lat temu skończyłem karierę, a poza tym czasami odzywają mi się kontuzje, które są pokłosiem kariery piłkarskiej. Więc był taki moment, że się zastanawiałem. Poza tym będąc w moim wieku, nie chce się spędzać czasu, w sposób, który męczy" - wyznał w rozmowie z JastrząbPost.
Zobacz też:
Burza po wywiadzie Radosława Majdana. Management Dody w końcu zabrał głos
Majdan nagle przerywa milczenie w sprawie Dody. "Nie chcę uczestniczyć w tym cyrku"
Majdanowie mają spory problem. Takich komplikacji się nie spodziewali
