Reklama
Reklama

Maja 'Frytka' Frykowska wspiera strajk kobiet! Fani zaskoczeni ostrymi słowami!

Maja 'Frytka' Frykowska (42 l.) zaczynała jako wyzwolona, młoda kobieta, która szokowała swoimi poglądami i frywolnymi zachowaniami. Po latach nawróciła się i teraz jest gorliwą katoliczką. Dlatego tak dziwi jej postawa wobec strajku kobiet, który ma miejsce w Polsce.

Zaczynała swoją karierę w programie "Bar" i "Big Brother". To właśnie w tym drugim programie doszło do skandalu, o którym mówiła cała Polska. 

Maja dała się ponieść chwili z jednym z kolegów z programu i oddała się chwili przyjemności w jacuzzi. 

Widzom zapadła w pamięć jako dość wulgarna, lubiąca imprezy i skąpe ubrania celebrytka. Potem na jakiś czas słuch zaginął po 'Frytce' i wówczas zaskoczyła fanów, wracając jako gorliwie modląca się katoliczka. 

Okazało się, że Maja zapragnęła zmienić swoje życie i porzuciła rozwiązły tryb życia na rzecz przynależności do Kościoła.

Obecnie jest szczęśliwą żoną oraz matką i wraz z rodziną mieszka w Zurychu. Mimo sporej odległości od Polski, nie pozostała obojętna na obecne wydarzenia w kraju. 

Protesty kobiet, które trwają w polskich miastach już od 22 października, poruszyły wiele gwiazd, które wyrażają poparcie dla strajkujących kobiet po tym, jak Trybunał Konstytucyjny zaostrzył prawo aborcyjne w Polsce. 

Maja w końcu opublikowała poruszający wpis odnośnie tej sytuacji na swoim profilu w mediach społecznościowych. 

Reklama

W długim wpisie czytamy między innymi: 

"Cudem Bożym jest życie. Poczęcie to cud. Płód jest życiem. Jestem osobą nawróconą i chrześcijanką, więc z punktu prawa Bożego aborcja jest niedopuszczalna, ale po ludzku jestem kobietą i nie wiem jak zachowałabym się kiedy stanęłabym przed decyzją urodzenia chorego dziecka. 

Uważam, że problem, który nas bezpośrednio nie dotyczy, nie pozwala realnie ocenić danej sytuacji. Każdy z nas otrzymał od Boga wolną wolę i decyzję musi podejmować sam. Skoro Bóg dał nam takie prawo, to żaden inny człowiek nie ma prawa decydować za drugiego człowieka. Finalnie każdy odpowie za swoje czyny osobiście przed Bogiem. Czy w to wierzy, czy nie".

W komentarzach pod słowami 'Frytki' rozgorzała dyskusja. O ile część internautów przyklasnęła Majce, to niektórzy zarzucili jej hipokryzję. A wy co myślicie o postawie gwiazdy?

Wejdź na nasz fanpage i polub nas na Facebooku      

***
Zobacz więcej materiałów wideo: 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Maja Frykowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy