Relacje Madonny z ojcem nie zawsze należały do najłatwiejszych. Mama wokalistki zmarła, jak ta miała zaledwie pięć lat, wobec czego była wychowywana tylko przez ojca, a później również przez macochę. Madonna niejednokrotnie zarzucała mu, że był dla niej bardzo surowy.
Z biegiem lat Madonnie i Silvio Ciccone udało się jednak odbudować relację. 94-letni mężczyzna obchodził niedawno urodziny, a uroczyste przyjęcie zorganizowała sama "królowa popu".
Ojciec Madonny skończył 94 lata
Madonna udostępniła na Instagramie serię zdjęć z urodzin ojca i napisała:
"Wszystkiego najlepszego dla mojego ojca. Silvio Ciccone, 94 lata i trzyma się mocno".
W kolejnych wpisach na Instagramie podkreśliła swój wielki szacunek do ojca i wskazała ich wspólne cechy.
"Przeżył wiele i równie wiele stracił. Nadal ma poczucie humoru i chęć, aby wstać z łóżka każdego ranka i jak najlepiej wykorzystać swój dzień. (...) Kiedykolwiek ludzie pytają mojego ojca, kiedy zamierza przejść na emeryturę, jego odpowiedź jest zawsze taka sama: 'Będę działał, dopóki nie odpadną mi koła!'" - napisała.
Madonna zdobyła się na gorzkie wyznanie
Na koniec Madonna skusiła się na szerszą refleksję dotyczącą kondycji świata. Przyznała, że chciałaby, aby doświadczenie wynikające z racji wieku było bardziej doceniane przez społeczeństwo.
"Jaka szkoda, że nie żyjemy w świecie, który docenia wiedzę, doświadczenie oraz mądrość, której możemy nauczyć się tylko od naszych starszych, którzy przetrwali wiele dekad na tej planecie. Jesteśmy zafascynowani młodością i urodą, która - jak na ironię - niczego nas nie uczy i daje nam tylko chwilową satysfakcję" - napisała Madonna.
Nie zabrakło również krótkiego wspomnienia o mamie.
"Dobra robota, tato!! Jestem z ciebie dumna i wiem, że mama jest uśmiechnięta i szczęśliwa, gdziekolwiek jest" - wyznała.
Przeczytajcie również:








![Wiśniewski ostro o Martyniuku. Mówi o konsekwencjach [POMPONIK EXCLUSIVE]](https://i.iplsc.com/000LSVO3WR5EMYY0-C401.webp)