Maciej Zakościelny do tej pory starał się nie ulegać panice w związku z koronawirusem. Aktor jednego dnia wybrał się z synem na rower, a drugiego na spacer.
Gwiazdor twierdził, że dobrze jest mimo wszystko od czasu do czasu przewietrzyć umysł. Szybko zmienił jednak zdanie, śledząc pogarszającą się coraz bardziej sytuację we Włoszech, gdzie liczba osób zmarłych na koronawirusa wynosi ponad 5 tysięcy.
Zakościelny zdał sobie sprawę, jak groźna jest panująca pandemia i zaapelował do internautów, by również nie opuszczali domów.
"Jeszcze kilka dni temu byłem zdania, że aby nie zwariować trzeba choć na moment wyjść z domu, bezpiecznie przewietrzyć umysł. Dziś m.in po ostatnich obrazkach z Włoch gdzie wojskowe ciężarówki wywożą trumny z ciałami ofiar wirusa postanowiłem że zamykam się i #zostajewdomu.
(..) Wierzę, że im szybciej nie damy rozwinąć się tej francy tym szybciej powrócimy do "normalności". Namawiam Was również do tego bo inaczej nie ma to sensu. Życzę zdrowia. Bądźmy mądrzy" - [pisow. oryg.] napisał na Instagramie.
Do długiego opisu dołączył zaskakujące zdjęcie, które zostało zrobione podczas jednej z wypraw aktora i jego syna. Widzimy na nim, jak Zakościelny ze swoją pociechą chowa się do bagażnika.
Trzeba przyznać, że aktor wie, jak zaskoczyć i rozbawić fanów. Syn na pewno na długo zapamięta tę wycieczkę.
Zobacz również:
***Zobacz więcej materiałów wideo:
