Wiktory budzą powszechnie zainteresowanie ze względu na fakt, że zdecydowano wskrzesić tę galę, którą wyemituje dzisiaj TVP. Dotychczasowi laureaci nagród nie kryją oburzenia tą sytuacją, co otwarcie krytykują za pośrednictwem mediów społecznościowych. Na temat gali wypowiedziały się dotychczas m.in. Magdalena Mołek i Kinga Rusin. W związku z nieprzychylnymi opiniami, które spadły na Stinga (miał on wystąpić na tegorocznych Wiktorach), wokalista zdecydował się odwołać swój występ, mówiąc, że nie zdoła przylecieć do Polski.
Maciej Orłoś krytykuje galę Wiktorów
Oliwy do ognia dolał również Maciej Orłoś - jeden z najbardziej znanych i szanowanych polskich dziennikarzy. Były prezenter "Teleexpressu" nie krył wzburzenia. Zauważył, że Wiktory, patrząc wstecz, były jedną z tych nagród, która solidaryzowała, łączyła ludzi. Jak ocenił, teraz trafia do środowiska podzielonego tak, jak nigdy przedtem.
Dziś pierwsza od siedmiu lat gala Wiktorów - na antenie TVP. Szkoda. Wiktory powinny poczekać na lepsze czasy, zasługują na to. Inaczej mówiąc, nie ma sensu organizowanie wydarzenia, którego istotą jest integracja środowiska, skoro środowisko jest podzielone jak nigdy. A podział ten to w ogromnym stopniu "zasługa" TVP, czyli telewizji niby publicznej, a w rzeczywistości realizującej w ostatnich latach wizje rządzących. Cała ta sytuacja jest wydawałoby się nie do pomyślenia w wolnej Polsce w XXI wieku. A jednak to się dzieje
W kontynuacji wpisu Orłoś zaatakował TVP, w którym niegdyś pracował, zarządzane obecnie przez Jacka Kurskiego. Nie szczędził instytucji pogardliwych słów. Zwrócił uwagę na nieobiektywny charakter stacji oraz przestarzały styl rodem z PRL-u.
Propaganda wylewająca się z ekranu, styl przypominający czasy Dziennika Telewizyjnego w PRL, manipulowanie widzami - to wszystko jest nie do przyjęcia. I miejmy nadzieję, że zostanie rozliczone po upadku obecnej ekipy. A jeśli chodzi o dzisiejszą galę Wiktorów - sprawa jest zerojedynkowa. Obecność na tym wydarzeniu będzie oznaczać legitymizowanie uprawianej przez TVP propagandy
Kinga Rusin zaapelowała do Stinga
Do sprawy odniosła się również Kinga Rusin, która idąc za przykładem Mariusz Szczygła, postanowiła zaapelować do Stinga, by wycofał się ze zobowiązania wobec Telewizji Polskiej, która nie toleruje wartości ważnych dla piosenkarza, degradując osoby nieheteronormatywne i środowiska feministyczne.
Sting właśnie zapowiedział swój występ w... TVP. Menager chyba nie odrobił pracy domowej i nie sprawdził tego zlecenia. Sting od lat angażuje się bowiem w walkę o demokrację, wspiera środowiska LGBT i feministyczne, czyli robi dokładnie odwrotnie niż reżimowa telewizja PiS-u i Kurskiego. Trzeba mu to uświadomić!
Zobacz też:
Kudej-Szatan nazwana "tępą dzidą" przez znanego rapera. "Kompletnie mnie to nie rusza"
Oburzony Jakimowicz słono zapłacił! Pokazał paragon ze szpitala!
Doda w programie "Hejt Park": "Od dziecka czułam się inteligentniejsza od innych"
Lotnisko w Brześciu. Rosja organizuje naloty 20 km od polskiej granicy










