Łukasz Płoszajski (42 l.) na swoim profilu na Instagramie poinformował o śmierci taty, zamieszczając chwytający za serce wpis.
Aktor znany m.in. z serialu Polsatu "Pierwsza miłość" pod koniec października wyjawił, że jego tata został zarażony koronawirusem i walczy w szpitalu o życie.
"Tata dalej przebywa w szpitalu. Za chwilę będzie to już drugi miesiąc, kiedy walczy o życie. Jego stan jest bardzo ciężki. Wierzymy w to, że to się zmieni. Natomiast, jak będzie — czas pokaże, organizm to zweryfikuje" - wyznał w DDTVN.
Wyjawił wówczas również, że pierwotnie ojciec został źle zdiagnozowany.
Pod koniec listopada w rozmowie z "Na żywo" wyznał, że stan jego taty nadal jest poważny.
"Od dwóch miesięcy przebywa pod respiratorem i wciąż walczy o życie. (...) Mam świadomość, że prędko nie wróci do domu. Trzymam kciuki, by to nastąpiło w ciągu najbliższych miesięcy, a my będziemy na niego czekać. Najważniejsze, żeby zaczął w końcu sam oddychać, bez pomocy sprzętu medycznego" - powiedział wówczas.
Niestety, teraz na swoim profilu na Instagramie przekazał smutną nowinę.