Lucyna Malec miała myśli samobójcze. Przeżyła dramatyczne chwile!

Lucyna Malec
Lucyna Malec Jacek Dominski /REPORTEREast News
Walka o zdrowie Zosi wypełniła całe moje życie. Nie miałam już czasu dla nikogo innego. (...) Drugi człowiek wymaga uwagi, nie wiem czy znalazłabym na to czas. Poza tym nas trzeba by pokochać obie. Czasem czuję się samotna, i dziś, gdy wszystko z Zosią mamy poukładane, może przemknie mi przez głowę taka myśl, że pięknie byłoby się jeszcze zakochać?
wyznała w rozmowie z "Na żywo"
Kiedyś brałam [leki] i to był dla mnie okropny czas. Oczywiście miałam [myśli samobójcze], ale tylko pod warunkiem, że poszłabym do nieba i że tam nie ma niepełnosprawności naszych dzieci. Teraz nie wiem, kiedy przeleciało tych 20 lat, a ja cały czas jestem w kieracie ćwiczeń, obowiązków, pracy i tak życie upływa
mówiła dla "Vivy!"
Przygotowuję się do premiery nowej sztuki (...). Medytuję, ćwiczę. Ostatnio wstaję o 5:30 i wyruszam na bardzo długi marsz, docieram aż do Łazienek. Jest pusto, cicho, słyszę śpiew ptaków i swoje myśli. Chciałabym kontynuować to przez cały rok, ale nikt tak rano nie przyjedzie, by zaopiekować się Zosią. A właśnie to jest najpiękniejsze, żeby chłonąć ulubione miejsca, zanim miasto się obudzi. W takich chwilach odpoczywam i jestem szczęśliwa
powiedziała w wywiadzie dla "Na żywo"

Zobacz również:

Sandra Kubicka i Baron mają romans!?pomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?