Karolina Pajączkowska odeszła z TVP. Huczy od plotek
Karolina Pajączkowska - młoda prezenterka z TVP - zszokowała wszystkich swoim odejściem z TVP. Wiadomo już, że niebawem jej wierni fani nie zobaczą jej na antenie Telewizji Polskiej.
W związku z tą decyzją musi się borykać z ogromną liczbą pytań dotyczących jej decyzji. Dlatego też postanowiła zabrać głos i w mediach społecznościowych wydała oświadczenie, w którym zdradziła szczegóły. Czym też zszokowała swoich fanów...
Pajączkowska wydała oświadczenie. TVP odpowiada
"Mój kontrakt z Telewizją Polską wygasa na początku listopada. Nie planuję go przedłużać" - napisała. "Chciałabym wszystkim Widzom bardzo podziękować za wspólnie spędzone 4 lata. Idzie nowe" - dodała tajemniczo.
Jak podał serwis Wirtualnemedia.pl, Pajączkowska od kilkunastu tygodni przebywała na zwolnieniu lekarskim. Pajączkowska zniknęła z anteny TVP Info w połowie maja, krótko po kluczowych zmianach kadrowych w Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Michał Adamczyk zastąpił Jarosława Olechowskiego na stanowisku dyrektora, podczas gdy Samuel Pereira objął funkcję zastępcy dyrektora i wkrótce zaczął wprowadzać własne zmiany w stacji.
Prawda może być jednak zgoła inna... Jak donosi Plejada.pl, to Telewizja Polska miała wyjść z inicjatywą o nieprzedłużeniu umowy. "Kierownictwo TAI zdecydowało o niekontynuowaniu współpracy. W maju br. dyrekcja TAI prowadziła z prezenterką Karoliną Pajączkowską rozmowy dotyczące zasad dalszej współpracy. Strony nie doszły do porozumienia" - czytamy w komunikacie.
Pajączkowska wraca do TVN? Konkretnie odniosła się do sprawy
W telewizyjnych kuluarach jednak huczy od plotek. Mówi się, że ma wrócić do modelingu - w sieci pojawiły się zdjęcia sprzed ponad 10 lat, gdy Pajączkowska zdobyła tytuł Miss Studentek, a później Miss Foto.
Sukcesów w świecie modelingu jej nie brakowało. A jej przygoda trwała kilka lat. Nawet próbowała też swoich sił w drugiej edycji "Top Model" w TVN. I to właśnie o jej ewentualnym powrocie do TVN (z którego odeszła w 2019 r.) mówi się coraz więcej.
Pod swoim postem na Instagramie wdała się w słowną potyczkę z jednym z komentujących. Gdy ten zasugerował jej, że mogłaby wrócić do macierzy, ta odpowiedziała: "Szanowny panie, w TVN-ie już pracowałam. Zaraz po studiach, przez całe 4 lata". Mężczyzna ani myślał się poddać. "A to jak pani pracowała, to znaczy, że już nie można?" - kontynuował. "A czy logicznie nie wydaje się pozostanie w miejscu pracy, jeśli praca spełnia nasze oczekiwania?" - odpowiedziała.
Wydaje się, że Pajączkowska ma już pomysł na siebie i nie musi obawiać się przyszłości. W końcu jak sama mówiła w zeszłym roku dla "Sieci":
Mówię to, co myślę, a nie to, co wypada. Często słyszę: "Byłaś w TVN, teraz jesteś w TVP. Gdzie pójdziesz, jak cię zwolnią?". Gdzie pójdę? Może do CNN. Jestem dwujęzyczna. Nikomu nie muszę przyklaskiwać.
Zobacz także:
