Dyplomowana pani psycholog, niepracująca w zawodzie, była prezenterka i reporterka TVN, obecnie uczestniczka jednego z najgłupszych telewizyjnych show i prowadząca lifestyle'ową audycję w Planecie FM Ola Kwaśniewska ma dużo pomysłów na życie, ale brak jej talentu i zapału, by zrealizować choć jeden z nich.
"Mam kilka koszmarnych cech - brak mi determinacji, szybko się nudzę, bywam adecyzyjna. (...) Byłam ta zwanym dzieckiem wielu talentów, czego efektem jest to, że koniec końców nie ma się żadnego" - mówi Ola w rozmowie z dwutygodnikiem "Viva".
"Zawsze zazdrościłam osobom wybitnym. Nie tyle talentu, co tego, że nie mieli problemu z podjęciem decyzji o wyborze życiowej drogi. Ja nigdy nie wiedziałam, na co się zdecydować, i tak mi zostało" - dodaje.
Kwaśniewska podkreśla, że po tym, jak została wyrzucona z telewizji za, jak sama mówi "jakże szokujące wystąpienie w Dzień dobry TVN", nie próżnowała. Zapisała się bowiem na półroczny kurs projektowania wnętrz.
"Ola przyznała się do ukończenia kursu, bo chciała zamknąć usta ludziom, którzy mówili, że przez ostatnie pół roku nic nie robiła" - wyjaśnia menadżerka Oli w rozmowie z "Faktem".
Czy teraz Kwaśniewska podejmie pracę jako projektantka wnętrz? Bardzo wątpliwe. Najprawdopodobniej do końca życia będzie się zastanawiać, kim chce zostać, jak dorośnie.
