Gdy Rinke Rooyens zaoferował Natalii Kukulskiej (35 l.) udział w jury nowego programu "The Voice of Poland", wiedział, że negocjacje będą trudne. Dlaczego? Bo Natalia w kwestii pieniędzy nie uznaje kompromisów.
I rzeczywiście, zażądała ponoć ponad 20 tys. zł za odcinek i nie chciała jeszcze za tę cenę promować programu. Jej miejsce zajęła więc Ania Dąbrowska...
Oszczędności nauczył ją tata
O finansowych żądaniach Natalii w środowisku wiadomo od lat.
- Kiedy zarobiła pierwsze duże pieniądze, pojawiły się problemy. Zrozumiałam, że ten temat zawsze będzie powodem sporów i zrezygnowałam - mówiła 15 lat temu była menedżerka gwiazdy Aleksandra Trzcińska.
Ale Natalia wiedziała, co robi. W wieku 21 lat wybudowała dom w Komorowie, kilka lat później kupiła apartament w Hiszpanii, występuje w reklamach, a pewności siebie dodają jej zastrzyki gotówki w postaci tantiem po zmarłej mamie (Jarosław Kukulski zawsze przeznaczał je dla niej).
Liczy każdy grosz, dlatego zyskała opinię oszczędnej do przesady. Pożycza ubrania od projektantów, przerabia samochody na gaz, wybudowała też własne studio nagrań, zamiast wynajmować obce miejsce po 300 zł za godzinę.
- Oszczędności nauczył Natalkę jej tata. To on wpoił jej, że wydawać można, ale tylko w trosce o przyszłość rodziny albo na dzieci. Sam w czasach PRL-u rozpieszczał ją zakupami w Peweksie, znosił do domu skrzynki pomarańczy albo finansował operację oczu w USA - wspomina przyjaciółka domu Kukulskich.
Natalia robi to samo - największe wydatki przeznacza na dzieci, które jadają ekologiczną żywność, uczą się języków i pobierają lekcje muzyki.
Jej była opiekunka do dziecka dostaje więcej
Czy tym razem Natalia przesadziła? - Na pewno uraziło ją to, że kwota zaproponowana przez Rochstar jest niższa niż ta, którą dostaje jej była opiekunka do dziecka Majka Sablewska w show "X Factor".
- Może nie pomyślała, że za 10 tysięcy złotych tygodniowo zyska możliwość podwyższenia stawki za koncerty. Ale to jej wybór - dodaje. - Taka już jest Natalia.
BB
