Natalia Kukulska pilnuje ważnych dat. Niektóre napawają ją radością, inne - smutkiem
Ostatnie dni upłynęły Natalii Kukulskiej pod znakiem celebracji: raz bardziej refleksyjnej i nawet nieco smutnej, a innym razem pełnej beztroskiej, dziecięcej radości.
Nie tak dawno gwiazda świętowała przecież 15-lecie wyjątkowego albumu, nad którym pracowała wespół z mężem, Michałem Dąbrówką.
"Szczerze mówiąc, uwielbiam tę płytę i te numery. Świetnie się je grało na koncertach" - pisała wówczas.
Niedługo później przy okazji Dnia Matki, przypadającym chwilę po rocznicy urodzin jej znanego ojca, 49-latka wspominała znanych rodziców.
"Tak, wiem, dzisiaj dzień mamy... ale również (...) tata (...) obchodził wczoraj urodziny. To symboliczne połączenie dat, które towarzyszy mi całe życie, czyli urodziny taty i dzień mamy od długiego czasu napawają mnie jedynie melancholią. Tak chciał los... Ale ten sam los podarował mi dożywotnio trzy istoty - Jasia, Anię i Laurę. To wielkie spełnienie i szczęście, a zarazem nauka. Nie ściągam od nikogo tej roli. Doświadczam jej i poznaję osobiście ze wszystkimi kolorami. Na szczęście dominuje jeden kolor - kolor miłości!" - napisała na Instagramie, a jeszcze tego samego dnia wystąpiła na wyjątkowym koncercie.
I to właśnie pociechom piosenkarka poświęciła teraz sporo czasu.
Kukulska pochwaliła się wielką radością. Oficjalnie obwieściła: "Zakochaliśmy się na nowo"
A wszystko oczywiście z uwagi na Dzień Dziecka, obchodzony zaledwie tydzień po święcie wszystkich mam. Gwiazda opublikowała na swoim profilu na Instagramie relację ze spędzonej w gronie rodzinnym niedzieli. Na nagraniu widać, jak najpierw przygotowuje ona gofry z owocami dla swojej najmłodszej córki, ośmioletniej Laury, a potem zaskakuje ją pudłem gadżetów związanych z popularną animacją Disneya.
"Aloha! (...) Od kiedy zobaczyliśmy nowy film Disneya w kinie, zakochaliśmy się na nowo w tej historii i jej bohaterach! Oczywiście znów dobro zwycięża, ale ten film również uczy tolerancji dla odmienności. Jest i dla dzieci, i dla dorosłych. Pojawiają się animacje i aktorzy. Akcja zapiera dech, wzrusza i bawi. Dlatego Dzień Dziecka upłynął nam pod znakiem Stitcha… Wybór był prosty. Ale oczywiście nie tylko. Gofry, owoce, piękna pogoda, prezenty… radocha jak aloha!" - relacjonowała wyraźnie podekscytowana Kukulska, życząc na koniec obserwatorom udanego dnia.
Widać, że Laura bardzo ucieszyła się z książeczek, malowanek, maskotki czy plecaka ze swoimi ulubionymi bohaterami, które dostała od rodziców. Z dużą ekscytacją i uśmiechem na twarzy sięgała po kolejne niespodzianki ukryte w kartonie, a później zajadała z nimi gofry i piła lemoniadę.
Zobacz też:
Wielkie poruszenie w domu Natalii Kukulskiej. Córka wszystko pokazała
Nieoczekiwanie Kukulska wspomniała odległą przeszłość. Miała wtedy ledwie dwa lata
