Ostatnie miesiące były dla księżnej Kate bardzo trudne i intensywne. Żona Williama ogłosiła, że zmaga się z nowotworem, czym zaniepokoiła wszystkich fanów monarchii. Następnie pojawiło się oficjalne oświadczenie, w którym Kate opowiedziała o walce z chorobą i otwarcie przyznała, że są "lepsze i gorsze dni".
W ostatnich tygodnia w serca Brytyjczyków udało się wlać nieco więcej optymizmu. Wszystko za sprawą oficjalnych doniesień o zakończeniu chemioterapii księżnej.
"Wraz z końcem lata, nie mogę wyrazić, jaka to ulga, że wreszcie zakończyłam leczenie chemioterapią. Ostatnie miesiące były dla nas jako rodziny niesamowicie ciężkie. Życie, jakie znasz, może się zmienić w jednej chwili, a my musieliśmy znaleźć sposób, aby poruszać się po burzliwych wodach i nieznanej drodze. Podróż z rakiem jest złożona, straszna i nieprzewidywalna dla wszystkich, zwłaszcza dla najbliższych. Z pokorą stawia cię również twarzą w twarz z własnymi wrażeniami w sposób, którego nigdy wcześniej nie brałeś pod uwagę, a tym samym zyskujesz nowe spojrzenie na wszystko. Ten czas przede wszystkim przypomniał mi i Williamowi o refleksji i wdzięczności za proste, ale ważne rzeczy w życiu, które tak wielu z nas często uważa za pewnik. Po prostu kochania i bycia kochanym" - przekazała księżna.
42-latka powoli wraca do zdrowia, a co za tym idzie także do swoich codziennych obowiązków wynikających z bycia członkiem rodziny królewskiej. Kilka dni temu do sieci trafiły także pierwsze zdjęcia Kate po zakończeniu leczenia.
Księżna Kate nie może dłużej czekać. Pilne spotkanie w zamku Windsor
To nie wszystko. W brytyjskich mediach pojawiły się właśnie wieści o pilnym spotkaniu zwołanym przez księżną Kate w zamku Windsor. To nie były plotki, takie spotkanie istotnie miało miejsce. Dotyczyło corocznego nabożeństwa połączonego ze śpiewaniem kolęd, które stanowi jeden z najważniejszych punktów w kalendarzu rodziny królewskiej.
Dla wielu takie spotkanie może wydawać się przedwczesne, nic bardziej mylnego. Wbrew pozorom do świąt zostało już niewiele czasu, a wszystko musi być dopięte na ostatni guzik. Z pewnością żona księcia Williama bardzo cieszyła się z tego, że może znów wykonywać swoje obowiązki.
Do rozmowy doszło wczoraj, 42-latka spotkała się w sprawie koncertu kolęd ze swoimi współpracownikami oraz członkami Królewskiej Fundacji na zamku Windsor.
Na ten moment wiemy na pewno, że uroczystość ma odbyć się w opactwie Westminster po raz czwarty z rzędu. Transmisja z koncertu zostanie wyemitowana na antenie ITV w Wigilię Bożego Narodzenia.
Księżna Walii będzie gospodarzem koncertu, a towarzyszyć jej będą książę William, dzieci oraz inni członkowie rodziny królewskiej.
Zobacz też:
Wyszło na jaw ws. Williama i Kate. Nagle spakowali walizki i wyjechali
Zaskakujące wieści o małżeństwie Kate i Williama. Tego księżna nie jest w stanie zaakceptować
