Do Wielkiej Brytanii przyleciał specjalnie na pogrzeb dziadka, księcia Filipa, który odbył się 17 kwietnia. Początkowo miał wracać do ciężarnej Meghan zaraz po uroczystości.
Ojciec i brat przekonali go jednak, by został nieco dłużej i świętował z rodziną 95. urodziny królowej.
Według "The Sun" "pokojowa rozmowa" miała miejsce tuż po pogrzebie Filipa, trwała dwie godziny i była "bardzo owocna".
Harry podjął decyzję, że nie wraca do USA i zostanie na urodziny babci. Prawdopodobnie dołączy też do brata podczas odsłonięcia pomnika swojej zmarłej matki Diany w lipcu. Udało im się porozumieć w bardzo rodzinnej atmosferze. Nie było słowa o publicznym praniu brudów przez Meghan - mówi informator.
1 lipca w pałacu Kensington ma zostać odsłonięty pomnik księżnej Diany z okazji jej 60. urodzin. Obaj bracia byli zaangażowani w proces tworzenia rzeźby, udzielając artyście Ianowi Rank-Broadley'emu wskazówek.
Zdjęcia gotowego projektu zostały wysłane do księcia Harry'ego do Los Angeles. Mówiło się, że przez wzajemny konflikt bracia nie spotkają się 1 lipca.
William i Harry bardzo oddalili się od siebie po wywiadzie dla Oprah Winfrey. William był na brata wściekły. Odbudowa zaufania będzie kosztowała Harry'ego sporo pracy - mówił inormator jednej z gazet.
Wszystko wskazuje na to, że nie było tak źle, jak przedstawiały to brukowce. Ciężarna Meghan, ze względu na swój stan, została w Ameryce. Oglądała jednak relację z pogrzebu i wysłała wieniec z odręczną notatką - wiązanka została zaprojektowana przez kwiaciarnię Willow Crossley, która wykonała kilka kompozycji kwiatowych na jej wesele z Harrym i chrzest Archiego.










