Po miesięcznym pobycie w szpitalu książę Filip opuścił placówkę i wrócił do domu. Zdjęcia paparazzich obiegły niemal cały świat i wywarły ogromne poruszenie. Widać było, że 99-latek mocno podupadł na zdrowiu, ale poddani wierzą, że Filip jest na dobrej drodze do tego, by wrócić do pełni zdrowia. W przeciwnym razie lekarze raczej nie wypisywaliby go do domu. Nic więc dziwnego, że rodzina postanowiła otoczyć go swoistym parasolem ochronnym. Poza świetną opieką książę jest chroniony także przed stresującymi informacjami. A takimi z pewnością mogłyby być wieści dotyczące niedawnego wywiadu Meghan i Harry'ego, w którym nie zabrakło szokujących wyznań, stawiających rodzinę królewską w bardzo złym świetle...Wielu komentatorów miało nawet żal do "Sussexów", że zdecydowali się na emisję wywiadu w czasie, gdy Filip walczy o życie w szpitalu...Eskpertka od rodziny królewskiej, Katie Nicholl wyjawiła, że personel medyczny dostał rozkaz, by izolować księcia od wszelkich informacji na ten temat."Rodzina bardzo pilnuje, by nie dowiedział się o wszystkich szczegółach wywiadu" - stwierdziła Nicholl.
Po wyjściu ze szpitala Filipa będzie nieco trudniej upilnować, ale członkowie rodziny ponoć chcą zrobić wszystko, by te najgorsze rzeczy związane z wywiadem do niego nie trafiły...
