Syn Krzysztofa Krawczyka całe życie marzył o pełnej rodzinie, gdyż sam w dzieciństwie jej nie miał. Gdy dorósł, chciał założyć własną i tak też zrobił.
Ożenił się więc z ukochaną Olą i wkrótce doczekali się syna Bartka. Sielanka pary nie trwała jednak długo. Ukochana Krawczyka Juniora oskarżyła go przed laty o fizyczne znęcanie się nad nią.
W najnowszym materiale TVN syn zmarłego gwiazdora po raz kolejny zaprzeczył tym doniesieniom.
Rozstaliśmy się w nieprzyjaznych stosunkach. W sądzie padały oskarżenia. Ona oskarżała mnie o przemoc, to wymyślone historie - powiedział Krzysiek w reportażu "Uwaga", podkreślając, że sąd nie udowodnił mu winy.
W 2006 roku Superstacja wyemitowała materiał, w którym zapłakana i roztrzęsiona żona Krawczyka Juniora mówiła o horrorze, przez jaki przechodziła.
Tak mnie bił, dopóki nie mogłam stanąć na nogi. A jak nie mogłam chodzić, to pełzłam po podłodze, byle tylko uciec stamtąd. To mnie brał, chodził po mnie - wyznała przed laty Ola.
Zakochana dziewczyna wybaczyła incydent ówczesnemu mężowi, wierząc w obietnice, że dramat już nigdy się nie powtórzy. Tak się jednak nie stało. Ola, będąc w drugim miesiącu ciąży, ponownie miała doświadczyć krzywd ze strony Krzysztofa Igora.
Złapał mnie po prostu za ramię. Przytrzymał mnie przy ścianie, wziął nóż i zadawał ciosy nożem. Ostrze zatrzymywało się 2-3 mm od mojego ciała - mówiła Ola.
Po jednej z awantur syn nieżyjącego piosenkarza miał również wyrzucić z domu ciężarną żonę, a ta z kolei udała się do hostelu dla samotnych kobiet. Dopiero po jakimś czasie zdecydowała opowiedzieć się o dramacie własnym rodzicom.
Ola złożyła do sądu pozew rozwodowy wraz z zawiadomieniem o stosowaniu przemocy. Jak wiadomo, proces karny w sprawie Krzysztofa Igora Juniora toczył się w 2007 roku w Sądzie Rejonowym Łódź Śródmieście, ale jego finał nie jest znany.
Co sądzicie o tej sprawie?











