Krzysztof Krawczyk: Ewa Krawczyk opisała śmierć męża! Coś strasznego

Krzysztof Krawczyk z żoną Ewą
Krzysztof Krawczyk z żoną Ewą Marcin DlawichowskiAgencja FORUM
Brakuje mi go cały czas, np. jak idę spać. Nawet z przyzwyczajenia nałożyłam na jego szczoteczkę pastę, bo myślałam, że zaraz przyjdzie i umyje zęby. Brakuje mi go bardzo, dlatego całuję jego zdjęcie, jego rzeczy, śpię w jego koszuli - wyznała na antenie TVP Ewa.
Nie wiedziałam, na czym polega umieranie... Byłam pewna, że to chwilowy kryzys. Robiłam, co mogłam. On walczył, bardzo walczył, miał nadzieję, że z tego wyjdzie. Bronił się bardzo, widziałam to w jego oczach. To ona ( lekarka - przypisek red.) zadecydowała, żebym zadzwoniła po pogotowie, a ona zadzwoni do rodziny. Ja mówię: ‘A po co do rodziny?’, a ona: "Nic nie mów, wykonuj moje polecenia’ - mówi Ewa.
Położyłam się obok niego i mówiłam: ‘Krzysiu, powiedz coś do mnie’ - tak prosiłam... Wziął rękę, położył mi na policzku, powiedział: ‘Moja laleczko, kochana’. I już oczka pobiegły tam do tyłu gdzieś... Miałam nadzieję, że on jeszcze będzie żył, choć pan z pogotowia nie dawał żadnych szans. Liczyłam na cud... - wspominała trzęsącym się głosem wdowa.

Zobacz również:

Ewa Krawczyk na pogrzebie męża
Ewa Krawczyk na pogrzebie męża Radosław NAWROCKIAgencja FORUM
Krzysztof Krawczyk z żoną Ewą
Krzysztof Krawczyk z żoną Ewą Tomasz AdamowiczAgencja FORUM
Krzysztof Krawczyk z żoną, 2010 rok
Krzysztof Krawczyk z żoną, 2010 rokJarosław AntoniakMWMedia
Ewa Krawczyk
Ewa KrawczykPiotr Kamionka/ REPORTERReporter
Kiedy mówię Interia, myślę Pomponik INTERIA.PL
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?